Ponad 150 wystawców: garncarze z ceramiką przywiezioną z Czarnej Wsi Kościelnej, Rędocina oraz z Warmii, tkaczki z oryginalnymi tkaniami dwuosnowowymi z Janowa, kowale, wytwórcy sit, kołowrotków, zabawek, koszy, rzeźbiarze ze świątkami i rzeźbionymi, drewnianymi ptaszkami oraz grabie, które jak przed laty nadal są symbolem Jarmarku na Jana.
Na doroczny targ przywiezione zostaną wyroby z Kurpi, Mazur, Warmii, Litwy, Białorusi i Podlasia. Jak zwykle na Jarmarku Świętojańskim na stoiskach królować będą miody z pasiek podlaskich, sery z okolic Wiżajn i Korycina, mrowiska i sękacze z Puńska, obwarzanki, wypiekane tradycyjnie chleby, kwas chlebowy, swojskie wędliny z Podlasia i Litwy oraz podhalańskie serki i bryndza. Podlaskie produkty spożywcze wytwarzane przez lokalnych producentów cieszą się uznaniem nabywców i w Białymstoku nie wymagają już promocji. Stali bywalcy twierdzą, że tylko na targu zdarzają się okazje i chociaż nie ma tutaj promocji, wyprzedaży i przecen to żadna kiełbasa z supermarketu nie ma smaku i zapachu wędliny z jarmarku.
Na Rynku m.in. pojawi się kapela Rada z Mińska, kapela z Płonki Kościelnej. Ponadto będzie można obejrzeć wystawę o dawnych jarmarkach oraz spróbować kurpiowskiego piwa kozicowego.
Jarmark potrwa do około godz. 15. jest jedną z imprez Dni Miasta Białegostoku.