Patrzyli z ulicy a nie z plakatów
W naszym okręgu zarejestrowano 6 list do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Większość z nich, przynajmniej jeśli chodzi o pokazywanie się w mediach, była dość aktywna, na inną taktykę zdecydował się Kukiz'15, który dopiero na zakończenie kampanii postanowił zwołać konferencję w celu jej podsumowania.
- Lista Kukiza'15 na Podlasiu jest listą regionalną. Nie mamy żadnych spadochroniarzy, walizkowców, wszyscy są doskonali znani. Lista jest bardzo autentyczna. Nasza kampania nie była kampanią patrzenia z góry na wyborców – nie ma nas na dużych bilbordach, zobaczyć nas można na ulicach wśród mieszkańców – mówi poseł Andrzej Maciejewski, lider listy Kukiz'15 w okręgu 3.
Na liście Kukiz'15 są w sumie 4 osoby z województwa podlaskiego: Wanda Jankowski (nr 2), Łukasz Dymko (nr 4), Wiesława Płońska (nr 6) oraz Alina Ojdana (nr 8).
- Reprezentujemy bardzo duże spektrum – od politologa, przez rolnika, oświatę, przedsiębiorców, więc można powiedzieć, że idziemy do Europarlamentu przygotowani – mówi Wanda Jankowska.
Działanie zamiast ideologii
Mała aktywność w kampanii do tej pory, jak tłumaczą przedstawiciele Kukiz'15, podyktowana jest też tym, że nie są oni bogatą partią polityczną, tylko ruchem obywatelskim i w tym kierunku chcą iść też w Parlamencie Europejskim.
- Jesteśmy tymi, którzy nie kłócą się, nie awanturują, nie robią wstydu wyborcom, Polakom, tylko działamy. Mamy manifest europejski, mamy koalicjantów we Włoszech, Estonii, Finlandii, Grecji, Chorwacji, ponieważ chcemy mieć własną frakcję, a nie powiązaną z obecnymi siłami w Parlamencie Europejskim. Chcemy stworzyć frakcję obywatelską, ponad prawicę, ponad lewicę, która będzie skupiała się na ludziach, a nie na sporach ideologicznych – zapowiada lider listy.
Kukiz'15 ma też swoją wizję, jeśli chodzi o rozwój województwa podlaskiego. Zdaniem członków komitetu nasz region obecnie nie wykorzystuje swojego potencjału.
- Jeśli chodzi o Podlasie, najważniejsza kwestia to kwestia gospodarcza. Nasz okręg to nie jest koniec świata, to jest początek Europy. Powinniśmy mądrzej i lepiej wykorzystywać środki unijne. Nie może być tak, że 50% środków unijnych przypisanych do Podlasia jest niewykorzystywana. To trzeba zmienić. Poza tym jesteśmy terenem tranzytowym, który powinien wykorzystywać naszą lokalizację i zarabiajmy wreszcie na tranzycie. Powinniśmy być centrum myśli relacji ze wschodem. Białystok powinien być stolicą rozmów o wschodzie, o relacjach z Białorusią, z państwami bałtyckim. Tego na dzisiaj nie ma i to jest słabość województwa – mówi Andrzej Maciejewski.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl