Białostocki BAS, wraz z MCKiS-em Jaworzno, to aktualnie najsłabszy zespół siatkarskiej Tauron 1. Ligi. Beniaminek ze stolicy Podlasia ma na koncie tylko 5 punktów, dlatego kilka dni temu w klubie zdecydowano, że należy dokonać roszady na stanowisku trenera. Obowiązki pierwszego szkoleniowca przestał pełnić Marek Antoniuk, a jego miejsce chwilowo zajął Eugeniusz Iwaniuk, czyli sprawujący rolę drugiego trenera prezes.
Pod wodzą Iwaniuka nie doszło do przełomu, gdyż BAS przegrał z Olimpią Sulęcin 0:3. Najważniejsza osoba w białostockim klubie poprowadzi ekipę z północno-wschodniej Polski jeszcze raz - w starciu z KPS-em Siedlce - po czym stery nad drużyną przejmie Piotr Łuka.
Były siatkarz takich zespołów, jak Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia Rzeszów czy Indykpol AZS Olsztyn w trakcie kariery zawodniczej zdobył na najwyższym szczeblu w Polsce dwa medale. Srebrny w sezonie 2008/2009 oraz brązowy w batalii 2002/2003.
Pracę w roli trenera Łuka rozpoczął w rozgrywkach 2017/2018. 40-latek najpierw prowadził Stal Nysa, a następnie został on szkoleniowcem I-ligowego AZS-u Częstochowa.
Do szatni BAS-u Piotr Łuka wejdzie 28 grudnia. Stawiany przed nim cel? Oczywiście utrzymanie beniaminka na zapleczu PlusLigi.
rafal.zuk@bialystokonline.pl