Cóż za zbieżność...
W Biuletynie Informacji Publicznej Miasta Białystok ukazało się nowe zamówienie dotyczące usług odłowienia dzików z uśmierceniem i odstrzału redukcyjnego (jeśli nie bedzie możliwości odłowu) 80 dzików.
Kilka dni wcześniej interpelację w tej sprawie złożył radny Rady Miejskiej w Białymstoku Henryk Dębowski (PiS). W jego piśmie możemy przeczytać, że w ostatnich tygodniach dziki zostały zauważone m.in. w okolicy Lotniska Krywlany, przy ul. Suchowolca czy ul. Jachtowej. "Problem był zgłaszany również przez mieszkańców bezpośrednio do służb miejskich, ale niestety, mógł zostać zbagatelizowany".
Jak widać - nie został. Miasto teraz szuka myśliwego z licencją, który podejmie się odłowienia dzików w granicach administracyjnych miasta, na terenach nieobjętych obwodami łowieckimi. Dokładniej chodzi o obręb Krywlany.
"Usługa ma na celu usunięcie nadzwyczajnego zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka, polegającego na ograniczeniu populacji zwierząt z gatunku dzików (Sus scrofa), bytujących w granicach administracyjnych miasta Białegostoku. Usługa odłowu powinna być wykonana z wykorzystaniem odłowni stacjonarnych lub mobilnych, wymagających ustawienia w miejscach bytowania dzików" - czytamy w zamówieniu.
Wnętrzności do utylizacji, mięso na sprzedaż
Myśliwy będzie musiał codziennie pełnić nadzór nad odłowniami, w szczególności na nęceniu i odłowie dzików, a także prowadzić rejestr. Ponadto musi być pod stałym nadzorem właściwego powiatowego lekarza weterynarii. Co ważne osoba wykonująca odstrzał powinna mieć kamizelkę ostrzegawczą z napisem "Odstrzał redukcyjny", a na każdej z odłowni powinien zostać umieszczony baner ostrzegawczy.
Osoba bądź firma, która zechce podjąć się współpracy z miastem powinna mieć podpisaną umowę z zakładem utylizacji, gdzie trafią trzewia (potocznie wnętrzności) oprawionej tuszy. A co z mięsem? Myśliwy będzie musiał przekazać tuszę do uprawnionego punktu skupu dziczyzny.
Następnie myśliwy musi przekazać w imieniu prezydenta Białegostoku środki finansowe pozyskane ze sprzedaży tusz dzików na rachunek bankowy wskazany przez wojewodę podlaskiego, w związku z czym pieniądze trafią do Skarbu Państwa.
W przypadku stwierdzonego przez lekarza weterynarii wirusa ASF (afrykański pomór świń), trzeba będzie przekazać do utylizacji również tuszę dzika.
Kto może zabijać dziki?
Choć z problem występowania dzików musi mierzyć się wiele miast Polski, to nie we wszystkich zapadają decyzje o odstrzałach, a wykonywane są odłowy i przesiedlenie tych zwierząt. Jednak z Białegostoku przesiedlanie dzików nie jest możliwe, ponieważ miasto znajduje się w różowej (dawniej czerwonej) strefie ASF. Zgodnie z wytycznymi, w takiej sytuacji w grę wchodzi wyłącznie zmniejszenie populacji poprzez uśmiercenie zwierząt.
Odłowem zleconym przez miasto mogą zająć się osoby posiadające: członkostwo w Polskim Związku Łowieckim, uprawnienia do wykonywania polowania i pozwolenie na broń myśliwską.
Więcej informacji o zamówieniu można znaleźć na stronie Biuletynu Informacji Publicznej. Wyłoniona w przetargu osoba lub firma będzie związana z miastem umową na 3 lata, tj. od co najmniej 16 kwietnia 2022 r. do 16 kwietnia 2025 r. Ofertę należy przesłać pocztą elektroniczną do 25 marca.
Jak uniknąć wizyty dzika? Sprawdź: Dzikie zwierzęta w Białymstoku.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl