Od 31. tygodnia ciąży rodzice 15-miesięcznego dziś Filipka Martyniuka mieli świadomość, że ich dziecko urodzi się z wadą ortopedyczną. Nie wiedzieli jednak wtedy, jak bardzo będzie ona poważna oraz ile pieniędzy i siły będzie potrzebnych, by ich synek był zdrowym, w pełni cieszącym się życiem chłopcem.
- Widzimy, z jaką determinacją nasz kochany maluch próbuje stanąć przy kanapie, stoliku... Widzimy jego upadki, ale za chwilę wstaje i próbuję kolejny raz. To właśnie Filipek daje nam siłę, motywację i wiarę w to, że warto! Że naprawdę musimy zawalczyć o jego pełnosprawność. Mimo tylu przeciwności pozostaje on wiecznie uśmiechniętym chłopcem. Jego uśmiech zaraża i dodaje otuchy. Aby nie doszło do nienaturalnego wygięcia ciała, wytrwale ćwiczymy kręgosłup oraz obciążamy prawą nóżkę - mówią rodzice.
Niestety, bez licznych operacji prawa nóżka chłopca finalnie może być krótsza o nawet 30 cm. Trwa więc walka o sprawność Filipa. Nadzieję na lepsze jutro rodzicom dała klinika Paley European Institute w Warszawie. To tu odbyła się pierwsza konsultacja, na której dostali oni plan leczenia. Lekarze zaplanowali 4, a nawet 5 operacji w odstępach kilkuletnich, które gwarantują normalny rozwój Filipka.
Dzięki pomocy ludzi dobrej woli udało się zdobyć pieniądze na pierwszą operację polegającą na rekonstrukcji stawu biodrowego mającego na celu odtworzyć anatomię biodra oraz przygotować kość udową do wydłużania.
- Chcemy uzbierać pieniądze potrzebne do opłacenia drugiej zaplanowanej operacji Filipka, czyli do pierwszego wydłużenia kości udowej założeniem zewnętrznego aparatu monolateralnego celem wydłużenia 8 cm. Wydłużanie zaplanowano na rok po pierwszej operacji z jednoczesnym usunięciem zespolenia wewnętrznego - tłumaczą rodzice.
Każdy może wspomóc zbiórkę.
Więcej informacji: Krótsza nóżka odbiera szansę na normalne życie! Pomóż!
24@bialystokonline.pl