- W dzisiejszych czasach przy szalejącej drożyźnie, przy ogromnych ratach kredytu młodzi ludzie do 45. roku życia są praktycznie pozbawienia możliwości wynajmu lub zakupu własnego mieszkania - mówi szef podlaskich struktur PO Krzysztof Truskolaski i przywołuje dane Eurostatu, wg których koło 50% młodych ludzi mieszka z rodzicami.
- Jest to po prostu skandal - grzmi Truskolaski. - Państwo powinno pomóc młodym ludziom usamodzielnić się.
Ocenia, że pomysły mieszkaniowe PiS to "jedna wielka klapa". W Białymstoku, w ramach programu "Mieszkanie plus" bloki miały powstać na terenach PKP przy ul. Kolejowej. W Łomży i w Suwałkach podpisano nawet listy intencyjne, ale nie powstało żadne mieszkanie.
Odpowiedzią PO ma być kredyt 0% na zakup pierwszego mieszkania dla osób do 45. roku życia.
- Byłyby to kredyty nieoprocentowane, gwarantowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego i to BGK płaciłby pozostałą ratę kredytu. Te kredyty byłyby gwarantowane przez państwo i raty w nich byłyby naprawdę niskie - tłumaczy Truskolaski.
- Dziś nasz kraj zmaga się z plagą wyjazdów młodych ludzi poza granice. Nasz region zmaga się z plagą wyludnienia. To wszystko wiąże się w bezpośredni sposób z brakiem dostępności mieszkań - twierdzi poseł Robert Tyszkiewicz.
Tyszkiewicz przypomina obietnice rządu, które mówiły o budowie pod tani wynajem 100 tys. mieszkań rocznie, a przez kilka lat powstało ich niespełna 20 tys. i w dodatku czynsze w nich są wyższe niż na wolnym rynku.
- Przy dzisiejszej inflacji (18,4% - to najwięcej od 1996 r.) płacimy odsetek znacznie więcej niż kwota kapitału. Dla kredytu 500 tys. zł na 25 lat to w sumie 1,28 mln do spłacenia. To jest nie do udźwignięcia dla zwykłych ludzi - mówi Tyszkiewicz.
Oprócz nieoprocentowanego kredytu, PO proponuje też dopłaty do wynajmu. Miałoby to być 600 zł miesięcznie dla tych, którzy nie są właścicielami żadnego mieszkania i korzystają wyłącznie ze stancji. Ponadto partia deklaruje wsparcie mieszkalnictwa komunalnego. Przewiduje 10 mld zł dla samorządów przez 4 lata na remonty pustostanów z przeznaczeniem na mieszkania komunalne.
Zdaniem Tyszkiewicza program mieszkaniowy jego partii sprawi, że młodzi ludzie zechcą zostawać w Białymstoku, Łomży, Suwałkach, zechcą zostawać na Podlasiu. Zechcą też zakładać rodziny.
- Jeżeli młodzi ludzie nie mogą zapewnić sobie mieszkania, to nie będą decydować się na dzieci - uważa.
Krzysztof Truskolaski oburza się zaś, że obecny rząd "skupił się na programie willa plus, ale zapomniał o mieszkaniach dla zwykłych ludzi, dla młodych Polaków".
ewelina.s@bialystokonline.pl