Podlascy policjanci od początku działania Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa otrzymali od mieszkańców naszego regionu niemal 90 tys. zgłoszeń. Ponad 56 tys. policjanci potwierdzili. Kolejnym krokiem jest eliminacja wskazanego zagrożenia. Dzięki tej aplikacji każdy może mieć wpływ na bezpieczeństwo w swojej najbliższej okolicy.
- Jak widać, Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa okazała się doskonałym sposobem kontaktu z policją. Jest to również dobre narzędzie, dzięki któremu możemy mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w swojej okolicy - podaje podlaska policja
Warto przypomnieć, że zgłoszenia naniesione na KMZB trafiają bezpośrednio do właściwych miejscowo jednostek policji. Tam - na ich podstawie - funkcjonariusze zajmujący się organizację służby tworzą odpowiednie zadania. Za ich realizację odpowiadają policjanci z wydziałów patrolowo-interwencyjnych, ruchu drogowego oraz dzielnicowi. Gdy zachodzi taka potrzeba, angażują się również służby kryminalne. Ważna jest właśnie rola dzielnicowych. To oni - nawet po eliminacji wskazanego zagrożenia - monitorują poziom bezpieczeństwa w swoim rejonie.
Jak informują policjanci, od początku działania KMZB otrzymali od mieszkańców Podlasia niemal 90 tys. zgłoszeń, z czego potwierdzono aż 56525 (63%). Najwięcej zgłoszeń odnotowano w kategoriach: przekroczenie dozwolonej prędkości – 24 343 (27,2%) oraz spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych - 24 028 (26,8%).
Jeżeli chodzi o Podlasie, to aplikacja najbardziej popularna jest w powiatach: sejneńskim, hajnowskim i łomżyńskim.
Jak przypominają funkcjonariusze: "Reaguj na zagrożenia", "Możesz mieć wpływ na bezpieczeństwo w Twojej okolicy" to już nie tylko hasła zachęcające do korzystania z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, ale realne reakcje ludzi działających w poczuciu potrzeby podnoszenia poczucia bezpieczeństwa.
24@bialystokonline.pl
