W piątek (5.09) rano suwalscy policjanci zatrzymali młodą kobietę podejrzaną o kradzież wartego 1000 zł telefonu. Do zdarzenia doszło pod koniec marca, kiedy to w jednym z lokali rozrywkowych właścicielka zostawiła "komórkę" bez nadzoru. Po chwili chcąc zadzwonić stwierdziła brak urządzenia. Próby jego odnalezienia nie powiodły się, uznała więc, że telefon został skradziony i zgłosiła ten fakt na policję. Funkcjonariusze ustalili w czyim posiadaniu znajduje się urządzenie i zatrzymali sprawcę, a aparat wrócił do właścicielki. Jak powiedziała policjantom "komórkę" postanowiła zachować dla siebie i zaczęła ją użytkować.
Ponadto w czwartek (4.09) mundurowi z Suwałk zatrzymali kolejną młodą mieszkankę miasta podejrzaną o kradzież telefonu. To zdarzenie miało miejsce na początku maja, kiedy pokrzywdzona położyła na chwilę swoją "komórkę" na ladzie sklepowej, a po kilku minutach urządzenia już nie było. Także w tym wypadku policjanci odzyskali warty 650 zł telefon i zatrzymali prawdopodobnego sprawcę kradzieży. Teraz obie młode mieszkanki Suwałk za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
lukasz.w@bialystokonline.pl