- Zwycięstwo z drużyną z Warszawy to prawdziwy horror. Mecz grany przez nas falami, początek bardzo ospały, przeciętnie prezentowaliśmy się zarówno w obronie, jak i w ataku, byliśmy też słabsi w grze "1 na 1" i po pierwszej połowie przegrywaliśmy - powiedział Jakub Jakubiec, trener Żubrów Białystok.
W III kwarcie mocno zdeterminowane Żubry wyszły na prowadzenie, ale końcówka meczu była bardzo nerwowa.
- Po rozmowie w szatni i pełnej mobilizacji w III kwarcie wyszliśmy na prowadzenie, ale w końcówce IV odsłony zupełnie niepotrzebnie się zdekoncentrowaliśmy i pozwoliliśmy gościom oddać dwa bardzo ważne rzuty, które zniwelowały naszą przewagę. Tak naprawdę uratował nas łut szczęścia, gdyż na 0,5 sekundy przed końcem goście nie wykorzystali dwóch rzutów osobistych - dodał szkoleniowiec białostockiego zespołu.
Żubry Białystok - Shmoolky Warszawa 91:90 (19:29, 19:17, 35:17, 18:27)
Żubry: Zabielski 27, Kalinowski 17, Niewiński 14, Monach 10, Małyszko 3, Kiryluk 0, P. Łapiński 14, Borowik 4, Niewiadomski 2.
Tabela III ligi
1. Żubry Białystok 9 16
2. Rosa Radom 8 13
3. Tur Bielsk Podlaski 8 13
4. Shmoolky Warszawa 9 14
5. MG Kozienice 9 11
6. Ochota Warszawa 9 11
blazej.o@bialystokonline.pl
