Nadużycia ze strony pracodawców wobec osób poszukujących zatrudnienia stały się w ostatnich latach znaczącym problemem. Często rezygnują oni z podpisania umowy o pracę z przyszłym pracownikiem na rzecz rozwiązań cywilnoprawnych, po to, by obejść należne składki i proponować dowolne stawki za wykonanie zlecenia. By ukrócić te sytuacje, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opracowało rozwiązanie w postaci ustalenia minimalnej stawki w kwocie 12 zł za godzinę. Ale przestaje być ona pewna.
Problem sygnalizowała już Konfederacja Lewiatan, która zarzucała proponowanemu przez resort rozwiązaniu daleko idące błędy, wskazując na stwarzane przezeń potencjalne nieprawidłowości.
Należą do nich m.in stosowanie umów o dzieło i umów mieszanych, by obniżyć koszty prowadzenia działalności.
Polskie prawo dopuszcza stosowanie kontraktów cywilnoprawnych, w których nie obowiązują żadne limity w zakresie wynagrodzenia godzinowego. Już w 2015 roku do Państwowej Inspekcji Pracy wpływały zgłoszenia o nadużyciach wobec pracowników. Przypadki stosowania niepracowniczego zatrudnienia dotyczyły różnych branż – od budowlanej, przez handlową, usługową, aż po przetwórstwo przemysłowe. Na wszystkie skontrolowane przypadki bez mała 30% kontraktów nosiło znamiona umowy o pracę.
marta.d@bialystokonline.pl