Podczas patrolu w Raczkach (powiat suwalski) podlascy policjanci zatrzymali do kontroli skodę. Jechało nią kilku mężczyzn, którzy na widok mundurowych zdenerwowali się. Ich zachowanie wzbudziło więc podejrzenie funkcjonariuszy, którzy postanowili sprawdzić czy nie mają nic na sumieniu.
Okazało się, że 18-letni pasażer posiadał dwie torebki foliowe z suszem roślinnym.
Pies służbowy wyczuł też narkotyki w bagażniku samochodu. Znaleziono tam słoik, w którym były 24 torebki strunowe z nieznaną substancją. Po badaniu narkotestem wyszło na jaw, iż jest to marihuana.
Łącznie zabezpieczono 53 gramy narkotyku. W trakcie czynności z zatrzymanymi wyszło na jaw, że dzień wcześniej 23-latek sprzedał marihuanę młodszemu koledze. Obaj usłyszeli już zarzuty, do których się przyznali. O ich losie zadecyduje teraz sąd.
justyna.f@bialystokonline.pl