Sąd przesłuchał narzeczonego dziewczyny, u którego schroniła się przed ojcem. Podejrzanemu zarzuca się, że wraz z trzema innymi mężczyznami dokonał na nim rozboju i groził mu. Od chłopaka zabrał córkę siłą. Inni przesłuchani w środę świadkowie, m.in. dyrektor szkoły, do której uczęszczał młodszy brat pokrzywdzonej oraz szkolny psycholog, pytani byli o przypadki znęcania się nad rodziną. Treści zeznań są utajnione.
Oskarżony został zatrzymany ponad rok temu, gdy jego żona wraz z 21-letnią córką, zawiadomiły policję. Dziewczyna zeznała, że była wykorzystywana przez ojca i urodziła dwoje dzieci, a ojciec zmusił ją, by zostawiła je w szpitalu. Mężczyźnie postawiono siedem zarzutów, grozi mu do 15 lat więzienia. W śledztwie był badany psychiatrycznie i psychologicznie. Żadnych zaburzeń na tle seksualnym lekarze nie stwierdzili. Oskarżony przyznał się do współżycia z córką, ale jak twierdził, działo się to za jej namową. Zapewniał, że dzieci urodzone przez dziewczynę nie są jego.
W drugiej połowie listopada sąd ma dokończyć przesłuchania specjalisty, który prowadził terapię dziewczyny, oraz kilku innych, ostatnich świadków. Być może zamknie wówczas przewód sądowy.