Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski po raz kolejny spotkał się z taksówkarzami. Kolejny raz poszedł też na ustępstwo. Zadeklarował, że miasto udostępni przewoźnikom jeszcze jeden buspas.
- To buspas na ulicy Branickiego od ronda Abramowicza do ulicy Elektrycznej - poinformował włodarz miasta.
W tej chwili na tym fragmencie ul. Branickiego są po dwa pasy ruchu w każdą stronę, z tym że połowa drogi przeznaczona jest tylko dla autobusów. Taksówki będą mogły jeździć tamtędy po nowym roku. To kolejne miejsce, w którym buspasy podzielono pomiędzy BKM i korporacje taxi. Na początku listopada takie rozwiązanie wprowadzono na ul. Sienkiewicza.
- W przyszłości, wszędzie tam, gdzie sytuacja będzie podobna, czyli powstaną dwa pasy ruchu, w tym jeden na buspas, będzie możliwy przejazd taxi - zapewnia Truskolaski.
Buspasy to nie jedyna sprawa, z jaką zwracali się do magistratu przewoźnicy. Chcą także, by nowi taksówkarze, zanim otrzymają licencję, przeszli odpowiedni egzamin. Zależy im, aby każdy kto będzie wykonywał ten zawód, miał odpowiednią wiedzę, m.in. z topografii miasta.
Na jakich zasadach taksówkarze mieliby otrzymywać licencje i jak wyglądałby egzamin dla nich, na razie nie wiadomo. Magistrat ma się nad tym zastanowić.
- Na razie nie będę mówił o szczegółach. Obiecałem, że przygotuję uchwałę w tej sprawie - kończy Tadeusz Truskolaski.
ewelina.s@bialystokonline.pl