Kolejna zabytkowa kamienica w centrum miasta jest burzona

Fot: ESD

Budynek przy ul. Sienkiewicza 55 ma około 120 lat. Powstał pod koniec XIX w. Mieszkała w nim znana białostocka rodzina Białokozów. Nestor rodu walczył w powstaniu styczniowym, jeden z jego synów zrobił karierę wojskową, drugi - o ironio - był autorem przedwojennego przewodnika po Białymstoku. We współczesnym przewodniku po mieście mogłaby znaleźć się kamienica, w której Białokozowie mieszkali (po II wojnie światowej przeszła na własność państwa). Bryła budynku to świetny przykład miejskiej architektury z przełomu stuleci. Co najważniejsze, nie została zmieniona - zachowały się oryginalne podziały i układy okien. Do naszych czasów dotrwały snycerskie drzwi i kute balustrady. W 2011 r. powstała karta ewidencyjna zabytku, ale nie wpisano go od razu do ewidencji gminnej. Zrobiono to dopiero później.

Choć budynek wymagał remontu, właścicielka zadecydowała, że woli go rozebrać niż odnawiać. Wiosną Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał wręcz jego wyburzenie z uwagi na zły stan techniczny. Ostatecznie na rozbiórkę zgodził się też miejski konserwator zabytków.

Od kilku dni robotnicy pracują przy Sienkiewicza 55. Okna są już usunięte, tak samo jak dach oraz więźba. Należy się spodziewać, że w ciągu najbliższych dni buldożery zniszczą całą konstrukcję.

Pytani na miejscu pracownicy mówili, że "nie mają pojęcia", co powstanie na działce po kamienicy. Według miejscowego planu zagospodarowanie przestrzennego, może stanąć tam nowy, większy i wyższy budynek.

Sieniewicza 55 to kolejny obiekt, którego rozbiórka oburza historyków i zabytkoznawców. W maju zrównano z ziemią jedną z najstarszych kamienic w Białymstoku - przy ul. Jurowieckiej 10. Więcej: Kamienica przy ul. Jurowieckiej 10 wyburzona.