"Kocham moją miejscowość za..." - no właśnie, za co?

Natalia Gawryluk odbiera nagrodę

Dzieci różnią się od dorosłych przede wszystkim tym, że dostrzegają rzeczy, których nie zauważają dorośli. Dlatego widzą miejsce swojego zamieszkania z zupełnie innej perspektywy niż np. ich rodzice.

W związku z tym Stowarzyszenie Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego po raz drugi już ogłosiło konkurs plastyczny "Kocham moją miejscowość za...". Łącznie napłynęło 80 prac z 10 gmin, które wykonane były różną techniką. Najlepsze pomysły zostały nagrodzone. Wyłoniono 6 zwycięzców i 9 wyróżnionych. Pierwsze miejsca w konkursie zajęły ex aequo Natalia Gawryluk ze Społecznej Szkoły Podstawowej nr 3 w Białymstoku oraz Alicja Winsław ze Szkoły Podstawowej im. Króla Zygmunta Augusta w Wasilkowie.

- Prosiliśmy dzieci, by prace konkursowe były związane z walorami użytkowymi. Konkurs był w 2 kategoriach: plastyka i fotografia. Ta pierwsza cieszyła się dużo większym zainteresowaniem, otrzymaliśmy 79 zgłoszeń, w drugiej tylko 1 - mówi Anna Augustyn ze Stowarzyszenia Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego. - Prace plastyczne były wykonane głównie kredkami, farbami i ołówkami. Dominowały obiekty sakralne, fragmenty miasta, boiska, obiekty sportowe, ale też krajobrazy czy stare młyny.
Na przykład jedna ze zwycięskich prac (autorstwa Natalii Gawryluk, zrealizowana w ramach zajęć Mini Klubu przy ul. Powstańców 1 w Białymstoku) przedstawia klimatyczny stary dom z okiennicami w Zabłudowie, który otoczony jest charakterystycznym drewnianym płotem.

Nagrody rzeczowe oraz finansowe zwycięzcom wręczyli członkowie kapituły konkursowej, w składzie której znaleźli się Dorota Perło – dyrektor biura zarządu Stowarzyszenia BOF, Grzegorz Jakuć – wójt gminy Turośń Kościelna, Adam Tomanek - burmistrz Zabłudowa oraz Jacek Chrulski – burmistrz Czarnej Białostockiej.