Zbliża się majówka, czas urlopów, wyjazdów i wypoczynku. Osoby, które zaplanowały ją odpowiednio wcześniej i wzięły kilka dni wolnego, mogą mieć naprawdę sporo dni, kiedy to nie muszą pojawiać się w pracy. To świetna okazja, by wyskoczyć za miasto, nad jezioro, a nawet polecieć za granicę. O swoich wyprawach opowiedziała nam Paulina Sawicka z gapienamape.pl, która ze swoim mężem Maciejem zwiedziła kawał świata. Podzieliła się więc z nami swoim "wyjazdowym" doświadczeniem, które na majówkę z pewnością się przyda.
Kiedy odkryliście w sobie pasję do podróży?
Maciek odkrył w 2010 roku, kiedy pierwszy raz ruszył w samotną podróż po Europie z plecakiem, z biletem w jedną stronę. Ja zawsze marzyłam o podróżach z plecakiem, ale nie miałam kompana. Aż do momentu, kiedy spotkałam Maćka (poznaliśmy się tuż po tej jego podróży). Już na pierwszej randce rozmawialiśmy o wspólnym eksplorowaniu świata :).
Wyjazd, który najlepiej wspominacie, to...
Podróż dookoła świata. Zdecydowanie. To nasza najdłuższa podróż. Trwała 3 miesiące. Wyruszyliśmy na 6 kontynentów, odwiedziliśmy 12 krajów i zrobiliśmy to z bagażem podręcznym (tak, to możliwe - kwestia organizacji:)). Poznaliśmy bardzo dużo ludzi, świetnych ludzi. Wtedy ruszył na dobre nasz blog.
Zwiedziliście wiele przeróżnych zakątków świata. Czy zdarzyła się wam jakaś przygoda, która znana jest np. z filmów przygodowych albo taka, którą chętnie (bądź ze strachem) wspominacie?
Na szczęście mamy na koncie same dobre przygody. Może poza jedną - kradzieżą aparatu fotograficznego. Stało się to w Chile. Chłopak, któremu chcieliśmy pomóc, nas oszukał. Upadły mu pieniądze w autobusie. Schyliliśmy się, żeby je zebrać. Jak się podnieśliśmy, nie było go już w autobusie, jak również naszej lustrzanki. Ma szczęście, że tuż przed tym przejazdem zgraliśmy wszystkie zdjęcia na laptopa.
Jaki, Waszym zdaniem, powinien być majówkowy wypad? Czy można coś zaplanować "na ostatnią chwilę?
Jasne. Można. Wtedy tylko trzeba liczyć się z tym, że tzw. gorące oferty cenowe (np. lotnicze) już nie istnieją. Chyba że ktoś planuje zorganizowany wyjazd z biurem podróży - wtedy jakieś last minute na pewno można zgarnąć. Jeśli żadna z powyższych opcji nie wypali, zawsze można ruszyć gdzieś blisko. Nasze Podlasie ma wiele do zaoferowania. Można też wsiąść na rower i pojechać szlakiem Green Velo.
Gdzie polecacie wyjechać na majówkę? Czy lepsze będą zagraniczne wojaże, czy może wypad nad jezioro?
Jeśli udało nam się kupić (wcześniej) tanie bilety lotnicze, np. do Grecji, Włoch czy Hiszpanii, to wydaje mi się, że to super czas na taki wypad z kilku powodów. Pogoda to pierwszy - raczej będzie wiosennie, ciepło i przyjemnie na południu Europy. Drugi powód to brak sezonu (który średnio trwa od połowy czerwca). Zazwyczaj wtedy jest jeszcze mało ludzi, a wspomniana pogoda nie dokucza (mam na myśli letnie upały). Wypad nad jezioro czy w góry lub nad morze też jest super opcją. To zawsze sprowadza się do preferencji wyjeżdżającego. Jednym wystarcza Polska, inni wolą ruszyć poza granice naszego kraju. Jedni wolą aktywne formy, inni leżak i książkę.
A jak zaplanować majówkę, by nie wydać fortuny na wyjazd i odpoczynek?
Odpowiednio wcześnie. Już nawet wczesną zimą można się zainteresować tym tematem. Bilety lotnicze kupione w styczniu/lutym na majówkę będą na pewno dużo tańsze niż te na ostatnią chwilę. Dobry plan to podstawa. O ile na noclegach ciężko zaoszczędzić (chyba że korzystamy z Couchsurfingu - to opcja za darmo), to na jedzeniu da się. Trzeba tylko wcześniej sporo poczytać w internecie, przewodnikach - gdzie iść i co jeść. Jeśli będziemy przygotowani w tym temacie, na pewno uda nam się zjeść budżetowo lub skorzystać z jakiegoś rabatu (o którym właśnie przeczytaliśmy w internecie lub przewodniku). Podobnie z atrakcjami. Warto polować na jakieś promocje.
Sami jesteście rodzicami, podpowiedzcie więc – jak przygotować się do podróży z potomkiem? I czego się wystrzegać?
Nie mamy dużego doświadczenia jako podróżujący rodzice, ale dwukrotnie udało nam się zabrać naszego synka za granicę. Bagaż - to podstawa. Naprawdę nie trzeba przesadzać. Spakujcie to, co najważniejsze. Resztę ewentualnie kupicie. My zawsze wychodzimy właśnie z takiego założenia. Warto, przeglądając oferty noclegów, zwracać uwagę, czy dany obiekt jest dostosowany do dzieci (i do jakiego wieku). Nie mam na myśli tylko placu zabaw czy basenu w hotelu. Serwisy, które oferują mieszkania, pokoje, również zwracają na to uwagę - na udogodnienia dla dzieci.
Z maluchami zdecydowanie warto zwracać uwagę na godziny lotu. Dobrze jest się wstrzelić w drzemkę dzieci lub wczesny poranek czy wieczór. Podobnie jeśli wybieramy się gdzieś autem. Lepiej wybrać tzw. "bezpieczne godziny". Wtedy zawsze te 2 godziny maluch pośpi, a np. kolejne 2 godziny się pobawi (bo będzie wyspany i świeży:)).
Należy też pamiętać o przekąskach dla dzieciaków (zależnie do wieku oczywiście to będą inne rzeczy) plus zabawki, książeczki czy ulubiona bajka w wersji offline - ratuje tzw. krytyczne sytuacje.
A tak naprawdę to wszystko to pikuś. Trzeba zabrać ze sobą sporo cierpliwości i dobrego nastawieni i humoru. To się mocno przyda.
Dokąd planujecie najbliższą podróż?
Do Czarnogóry, we wrześniu. Ale może coś wcześniej wpadnie, a jeśli nie, to mamy w planach pojeździć na rowerze. Mamy nadzieję, że synkowi się spodoba ta forma podróżowania i będziemy mogli wrócić na nasze ulubione szlaki Green Velo.
justyna.f@bialystokonline.pl