W poniedziałek (18.02) w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku wstrzymano przyjęcia rodzących kobiet. Do takiej decyzji przyczyniły się braki kadrowe, czyli zbyt mała liczba położnych, które przebywają na zwolnieniach lekarskich.
- Po rozmowach z dyrektorem zdrowe położne zgodziły się wziąć dodatkowe dyżury w sobotę i w niedzielę. W związku z tym jesteśmy w stanie w pełnej obsadzie personelu od soboty rano (godz. 8.00) przyjmować pacjentki do porodów. Otwiera się również patologia ciąży i wszystkie pozostałe elementy położnictwa i neonatologii - poinformowała Katarzyna Malinowska-Olczyk, specjalista ds. kontaktów z mediami Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
W czwartek (21.02) zakończyły się zwolnienia u 6 osób, 2 osoby przedłużyły absencję, w piątek (22.02) zwolnienia kończą się u kolejnych 8 położnych i nie ma sygnałów, by były przedłużane.
Obecnie w szpitalu znajdują się 3 pacjentki na patologii ciąży i łącznie 12 noworodków na oddziale wcześniaków i reanimacji.
W klinice Perinatologii i Położnictwa ze szkołą rodzenia jest 47 łóżek, w Klinice Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka - 52, w tym 12 na Intensywnej Terapii.
Każdego miesiąca w USK rodzi się średnio ponad 200 dzieci, w ubiegłym roku na świat przyszło 2462 dzieci.
Zobacz również: Położne na zwolnieniach. W USK wstrzymano przyjęcia rodzących kobiet
24@bialystokonline.pl