- Stawka nie była podnoszona od 2017 r., dotychczas wynosi ona 280 zł, a koszty pobytu takiej osoby znacznie wzrosły, zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch lat i wynoszą realnie 389 zł od jednego pobytu - tłumaczy Edward Ciesnowski, dyrektor Izby Wytrzeźwień w Białymstoku.
Jak informuje dyrektor Ciesnowski, w ubiegłym roku odnotowano o około 500 mniej pobytów w Izbie Wytrzeźwień niż w 2020 r. Wynika to z faktu, że było mniej było obcokrajowców, głównie osób zza wschodniej granicy oraz mniej osób bezdomnych. Przyjęto też 496 osób na nocleg
"Wytrzeźwiałka" łącznie ubiegłoroczne pobyty wystawiła rachunki na 1,87 mln. Niestety tylko około 18% z nich zostało opłaconych.
- Czy podnoszenie opłat w Izbie Wytrzeźwień ma jakikolwiek sens, jeśli ponad 80% nie płaci? Ci ludzie są w większości bezdomni, niepracujący, do nich to nie dociera. Może zmieńmy metodę. Każda z tych osób może popracować społecznie. Może wtedy te osoby zastanowią się czy warto spać w tak drogim "hotelu" - miał wątpliwości radny Andrzej Perkowski.
Ostatecznie jednak większość radnych zagłosowała za podwyżką.
Izba Wytrzeźwień mieści się w Białymstoku przy ul. Zaściańskiej 84. Choć mówi się, że to najdroższy hotel w mieście, wcale nie ma tam luksusowych warunków. Pacjent trafia do jedno- lub wieloosobowego klimatyzowanego pokoju. Ma czystą pościel i w razie potrzeby zapewnioną opiekę lekarską. Jeśli jest "niegrzeczny" może być unieruchomiony pasami.
ewelina.s@bialystokonline.pl