Na 1 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowiony w 2011 r. Jest to data symboliczna, ponieważ tego dnia, 60 lat wcześniej, wykonano wyrok na ostatnich koordynatorach ruchu "Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją". Od ustanowienia święta tradycyjnie ulicami polskich miast przechodzą marsze, podczas których oddaje się hołd żołnierzom wyklętym
W Białymstoku organizacją marszu zajmują się środowiska narodowościowe i kombatanckie. Trasa jest stała – spod kina Ton na Rynku Kościuszki manifestanci przechodzą przez ul. Kilińskiego do pomnika Armii Krajowej, później ul. Mickiewicza i Świętojańską dochodzą od placu Katyńskiego i Cmentarza Wojskowego na ul. 11 listopada, składając w kilku miejscach kwiaty i znicze.
W środę w białostockim marszu udział wzięło kilkaset osób, głównie związanych z Młodzieżą Wszechpolską i Obozem Narodowo-Radykalnym. Uczestnicy nieśli ze sobą różnego rodzaju transparenty, jak np. "Rozliczyć komunę", a podczas marszu wykrzykiwali hasła typu: "Inka, Inka patrzy z nieba. Zachowałaś się jak trzeba!" lub "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!". Nie doszło do żadnych incydentów.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl