- Ten pierwszy utwór to melodie kurpiowskie, które wykonywałam kiedyś w zespole Małe Kurpie – mówiła Karolina Cicha. – Miałam wtedy 7 lat i to była pierwsza solówka w moim życiu.
Artystka dodała, że koncert wieńczy stypendium artystyczne marszałka województwa podlaskiego, nad którym pracowała od stycznia. Aranżacje utworów powstały z Bartem Pałygą, wiolonczelistą, multiinstrumentalistą, improwizatorem, który specjalizuje się w grze na kilkunastu instrumentach smyczkowych i etnicznych z całego świata oraz jest prekursorem użycia technik śpiewu alikwotowego w muzyce współczesnej, folkowej i rozrywkowej.
Popłynęły utwory w kolejnych językach Podlasia – białoruskim, ukraińskim, litewskim, cygańskim, jidysz, rosyjskim. Karolina Cicha oprócz wokalnej interpretacji, grała też m.in. na akordeonie, klawiszach, bębenku. W tatarskim utworze Bart wykorzystał pochodzący z Mongolii smyczkowy instrument morin hur i zaprezentował śpiew alikwotowy.
W koncercie nawiązującym do podlaskich kultur nie mogło zabraknąć utworu po polsku. Wybór padł na pieśń pogrzebową Franciszka Karpińskiego. Na koniec Karolina Cicha przypomniała ideę esperanto, który miał łączyć wszystkich ludzi. Zabrzmiał "Psalm 23" w międzynarodowym języku Zamenhofa.
Słuchacze entuzjastycznie przyjęli projekt Karoliny i Bartka. Autentyczne pieśni, oryginalne instrumenty, ciekawe aranżacje, mieszające się języki – to gotowy materiał na płytę, która może promować nasze województwo.
Gdy artyści ponownie pojawili się na scenie, Karolina zapytała: - Co chcecie, byśmy zagrali? – Wszystko od początku! – odpowiedziała sala.
Zabrzmiał jeden z utworów w jidysz – "Bialystok majn hejm".
Portal BiałystokOnline.pl patronował koncertowi.
anna.d@bialystokonline.pl