Pierwotnie miał być być oddany do użytku dokładnie rok temu, potem termin ten był parokrotnie przekładany z powodu opóźnień wykonawcy obiektu, czyli firmy Mostostal Warszawa. Ale już jest pewne - w październiku studenci rozpoczną w nim nowy rok akademicki. Białostocka uczelnia wreszcie pochwaliła się największą inwestycją w swojej historii, czyli nowym kampusem, który kosztował blisko 250 mln zł.
- Liczę, że przeprowadzka do nowego kampusu sprawi, że wzrośnie zainteresowanie studiowaniem biologii, chemii, fizyki czy matematyki właśnie w Białymstoku - tłumaczy rektor uczelni prof. Leonard Etel.
Chociaż rektor mówi wprost, że wygląd całego obiektu bardzo mu się podoba, to nie kryje również, że nie obyło się bez problemów w trakcie jego budowy:
- Wcześniej na tym terenie były ogródki działkowe. Gdy staraliśmy się o to, aby właśnie ten obszar stał się terenem pod nowy kampus, powiedziano nam, że na pewno z tych ogródków działkowych nie da się nikogo usunąć. To była pierwsza przeszkoda, która została pokonana - opisuje. Dodaje, że drugą były opóźnienia w budowie.
Nowocześnie, ale też blisko natury
Cały kampus, które znajduje się przy ul Ciołkowskiego, zajmuje 30 hektarów. Powierzchnia wszystkich budynków wynosi prawie 38,5 tys. m kw. W wybudowanych obiektach jest ok. 840 pomieszczeń (sale wykładowe, pokoje pracowników, laboratoria, sanitariaty).
Na zewnątrz oraz wewnątrz budynków dominują: stal, szary beton architektoniczny, szkło, poza tym dachy i ściany pokryje zielona roślinność. Do nasadzeń wokół obiektów wykorzystano ponad 8 tys. krzewów i ponad 200 drzew. Wokół wszystkich budynków wije się strumyk, natomiast wewnętrzne dziedzińce zdobią płytkie jeziorka.
Centralnym miejscem kampusu jest Plac Syntezy z wielką, artystycznie popękaną i podświetlaną kulą, symbolizującą Wielki Wybuch.
Każdy wydział ma charakterystyczny dla danej dziedziny nauki element, np. na dziedzińcu Instytutu Chemii to metalowy model struktury DNA ssaków, natomiast Wydziału Fizyki - wahadło Focaulta.
Perełek architektonicznych na kampusie co nie miara, ale czy każdy będzie miał okazję je zobaczyć?
- Z Uniwersyteckiego Centrum Przyrodniczego oraz Uniwersyteckiego Centrum Kultury będą mogli korzystać wszyscy, nie tylko studenci. Są tutaj oddzielne wejścia, zatem nie trzeba będzie przechodzić przez budynku wydziałów - tłumaczy Tomasz Zalewski, kanclerz UwB.
Wielka przeprowadzka już w wakacje
Od października przy ul. Ciołkowskiego będzie studiować ok. 1,3 tysiąca studentów, czyli żacy uczący się na Wydziałach: Matematyki i Informatyki, w Instytutach Chemii i Biologii oraz Fizyki. Jak zapewnia rektor, docelowo na ten teren przeprowadzą się także pozostałe Wydziały, prócz Prawa, które ma swoją siedzibę przy ul. Mickiewicza oraz Pedagogiki i Psychologii (w tym roku oddano do użytku nową aulę przy ul. Świerkowej). Dodaje również, że jak tylko uda się sprzedać budynek biblioteki przy ul. Skłodowskiej-Curie, na kampusie będzie również Biblioteka Uniwersytecka.
- W dalszej perspektywie na tym terenie zostaną wybudowane także domy studenta - oznajmia Grażyna Kamińska, zastępca kanclerza UwB.
malgorzata.c@bialystokonline.pl