- Wystartujemy naszym treningowym Lancerem Evo IX, który przeszedł gruntowny przegląd i został nico dozbrojony. Nasza rajdówka po wypadku na Rajdzie Rzeszowskim wymaga gruntownej odbudowy - mówi Kamil Butruk. I dodaje: - Głównym celem jest dojechanie do mety i szybki powrót do formy sprzed rzeszowskiego "dzwona". Po analizie wydarzeń doszliśmy do wniosku, iż jego powodem był niezbyt dokładny opis i jednocześnie zbyt szybkie pokonanie tego fragmentu odcinka specjalnego. Nie wiemy jeszcze, czy wystartujemy w dwóch ostatnich eliminacjach RSMP. Na razie skupiamy się na starcie w Rajdzie Warszawskim.
Zdaniem Macieja Wilka odcinki specjalne Rajdu Warszawskiego są w dużej mierze w nowej konfiguracji, choć oczywiście szutry są typowe dla tych okolic i przypominają swoim charakterem te znane z ubiegłorocznego Rajdu Orlen.
- Charakterystyka trasy jest zupełnie inna niż np. na Rajdzie Polski, ale myślę, że będzie nam odpowiadać - sądzi zawodnik. Rajdowa ekipa serdecznie dziękuje wszystkim, którzy po jej wypadku na Rajdzie Rzeszowskim dzwonili lub wysyłali sms-y z życzeniami zdrowia i słowami otuchy. - To bardzo miłe i budujące - uważa Wilk.
Więcej informacji na temat rajdu na stronie: www.rajdwarszawski.pl.