Wydawnictwo "Galeria Krynki 2011-2016" podsumowuje bogatą działalność mieszącej się w Krynkach galerii. Mirosław Bałka, Robert Kuśmirowski, Tadeusz Rolke, Małgorzata Dmitruk - to tylko kilku artystów, którzy realizowali tam swoje projekty.
"Krynki są złotem"
W rozmowie z Pawłem Grzesiem Leon Tarasewicz, znany malarz i prezes Fundacji Villa Sokrates organizującej wiele kulturalnych projektów, mówi, że "Krynki są złotem". "Gdyby ludzie przechodzili do galerii, ich życie mogłoby stać się lżejsze, bo człowiek w kontakcie ze sztuką rozwija się i dostaje nową energię, zadaje sobie mnóstwo pytań, które odciągają od beznadziejności dnia (...)" - tłumaczy.
Wyjaśnia też, dlaczego powstała Galeria Krynki. "(...) w świecie polsko-białostockim jest dla nas za mało powietrza. Przede wszystkim ta galeria jest dla nas, pojawiają się tu ludzie z takich przestrzeni artystycznych, które nas interesują, są ważne, które często nie mogłyby nigdzie indziej być pokazane (...)" - mówi Leon Tarasewicz.
Opowiada również o znajomości z Sokratem Janowiczem, pisarzem pochodzącym z Krynek, wspomina festiwal Basowiszcza i Trialog Białoruski - jak mówi - "święto kultury wysokiej".
Tarasewicz nie ukrywa też, że budynek galerii wymaga remontu - "(...) powinien to być odnowiony zabytek z pomieszczeniami na górze dla goszczenia artystów-rezydentów". A jakie ma marzenia, jeżeli chodzi o artystów? Chciałby do Krynek zaprosić Anselma Kiefera. "Jest największym żyjącym niemieckim malarzem, sam jest pochodzenia żydowskiego, dla niego Krynki mogą być nieobojętne" - przyznaje Tarasewicz.
Reanimacja synagogi, nowy Nikifor i rysunki flamastrem
Galeria Krynki to swoisty fenomen. W niewielkim budynku, niegdyś mieszczącym bibliotekę, a także w przestrzeni miasteczka udało się zorganizować wystawy i projekty znakomitych artystów. Wśród nich byli m.in. rzeźbiarz Mirosław Bałka, grupa Sputnik Photos, fotograf Tadeusz Rolke czy artysta współczesny Robert Kuśmirowski. Nie brakowało także prezentacji artystów związanych z regionem - Małgorzaty Dmitruk, Aleksandry Czerniawskiej, Zenka (Iłariona Daniluka) czy Jana Czabana, a także Stanisława Koguciuka z Lubelszczyzny.
Mirosław Bałka reanimował Wielką Synagogę w 2014 r. W ramach projektu karczował z wolontariuszami zarośnięte ruiny synagogi, by w finale umieścić w tym miejscu oczyszczający strumień wody. Plenerowy projekt zaproponował także Robert Kuśmirowski. Realizacja "Elementarz" była umieszczona na jednej z parceli. Artysta rozstawił tam znalezione w okolicy przedmioty - zostały one wkopane w ziemię i wyglądały, jakby z niej wyrosły.
Nie brakowało też działań fotograficznych. Członkowie kolektywu Sputnik Photos prezentowali efekt pracy na Białorusi, który miał sprawdzić, co kryje się pod stwierdzeniem "ostatnia dyktatura w Europie". Natomiast fotograf Tadeusz Rolke odwiedzał miejsca związane z chasydzką tradycją i uwieczniał to, co jeszcze tam zostało.
Z kolei Małgorzata Dmitruk swoimi rysunkami - wykonanymi czarnym flamastrem i przedstawiającymi świat podlaskiej wsi - pokryła ściany Galerii Krynki. Można było także obejrzeć obrazy Aleksandry Czerniawskiej. Wreszcie Iłarion Daniluk, potocznie zwany Zenkiem, który swoje malarskie realizacje wykonywał na ścianach, sufitach i podłogach prywatnych domów. Kompleksowo malował pokoje, klatki schodowe, kuchnie i łazienki. Do dziś zachowało się kilkadziesiąt domów - głównie w Hajnówce i okolicach - w których pozostały malarskie kompozycje.
Wystawę w Krynkach miał też ludowy artysta Jan Czaban, który specjalizuje się w rzeźbieniu i malowaniu ptaków oraz Stanisław Koguciuk, zwany "Nikiforem z Pławanic".
To jedynie wybrane wystawy, które można było oglądać w Krynkach. W sumie było ich 22. Katalog zawiera biogramy artystów, opisy wszystkich wystaw oraz zdjęcia dokumentujące wystawy organizowane przez Fundację Villa Sokrates w latach 2011-2016. Dodatkowo w publikacji są zaprezentowane wystawy z 2009 r.
anna.d@bialystokonline.pl