Czym jest Kalejdoskop? Festiwal, zgodnie ze swoją nazwą, hołduje zasadzie zmienności
i różnorodności. Na deskach białostockich teatrów - jak w kalejdoskopie - pojawiają się spektakle i happeningi zarówno polskich, jak i zagranicznych artystów.
Mniejszy budżet, ale program atrakcyjny
Kilkunastoletnia tradycja potwierdza nie tylko znaczenie i popularność festiwalu, ale także jego potencjał. Podczas Kalejdoskopu w Białymstoku co roku spotykają się przedstawiciele różnych pokoleń i koncepcji tańca oraz szeroko pojętej sztuki współczesnej. Zapraszani goście to autorytety w dziedzinie tańca, niezastąpieni pedagodzy oraz cenieni artyści.
W tym roku organizatorzy mieli problemy z dofinansowaniem festiwalu. Do ostatniej chwili nie wiedzieli, czy otrzymają dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dziś po południu okazało się, że dostaną wsparcie w wysokości 35 tys. zł (wnioskowali o 60 tys. zł). Ponadto otrzymali też dotację z urzędu miasta (50 tys. zł) i urzędu marszałkowskiego (10 tys. zł).
- Postaramy się, by program był nie mniej atrakcyjny niż w poprzednich latach - zapewnia Karolina Garbacik z Podlaskiego Stowarzyszenia Tańca, które jest organizatorem imprezy.
Spektakle, które komentują rzeczywistość
W programie festiwalu znalazły się trzy rodzaje wydarzeń: spektakle, spotkania i projekt polegający na współpracy polskich i węgierskich tancerzy.
Spektakle pomogą zgłębić temat różnorodności w tańcu współczesnym, wiele komentuje też sytuację społeczno-polityczną. "Witajcie/Welcome" Aurory Lubos będzie dotykał problemów uchodźców. W programie jest też performance "Sto toastów" Anity Wach/Via Negativa. Z kolei "Mechaniczne sny" Barbary Bujakowskiej powstały podczas rezydencji artystycznej zrealizowanej w Cricotece w ramach programu "Maszyna choreograficzna".
Nie zabraknie spektakli młodych tancerzy, m.in. Eszter Morocz ("Adekwatność"), Omara Karabuluta ("Ej... Ty" z Karoliną Kardasz i "Terminal B") oraz Agnieszki Janickiej ("Lead me").
Obejrzeć można będzie także głośny spektakl Macieja Kuźmińskiego "Dominique", który komentuje kwestię płci. Natomiast "gwiazda" festiwalu Dada von Bzdülöw zaprezentuje spektakl "Intro", w którym komentuje sytuację społeczno-polityczną w Polsce.
To jedynie wybrane spektakle tegorocznego Kalejdoskopu.
Spotkania, taneczna współpraca i imprezy towarzyszące
Festiwalowi przyświeca idea stworzenia wspólnotowości pomiędzy widzami, artystami
i krytykami, budowania nowego rodzaju relacji swobodnej wymiany myśli, bez podziału na "my" i "oni".
- Zależy nam na rozmowach o tańcu i zmniejszaniu dystansu między widzami a tancerzami - mówi Karolina Garbacik.
Dlatego w programie - podobnie jak przed rokiem - znalazły się taneczne lunche. Codziennie będzie można porozmawiać z tancerzami. Nie zabraknie także dyskusji panelowej. Rozmowę o polskiej scenie tańca ostatniej dekady poprowadzi Anna Królica.
Ważnym punktem programu jest też projekt polegający na polsko-węgierskiej współpracy, która przebiegnie pod okiem Barbary Bujakowskiej i Marty Ladjanszki. Efekty będzie można podziwiać ostatniego dnia imprezy.
Festiwalowi Kalejdoskop towarzyszą warsztaty taneczne, które poprowadzą Maciej Kuźmiński i Dominik Więcek. Ponadto będzie można też obejrzeć wystawę prac plastycznych, zaplanowano również imprezę integracyjną.
Partnerami festiwalu są m.in. DanceOFFnia Studio Działań Kreatywnych, Fundacja Rozwoju Sztuki Tańca, Białostocki Teatr Lalek, Akademia Teatralna, Uniwersyteckie Centrum Kultury, Policealne Studium Wokalno-Aktorskie "Szkoła Talentów" i Inna Bajka.
Portal BiałystokOnline patronuje wydarzeniu.
Program: Festiwal Kalejdoskop 2017
anna.d@bialystokonline.pl