Dziś "Traviata" należy do najbardziej popularnych oper, jednak jej premiera w Wenecji w 1853 r. stała się jedną z bardziej spektakularnych klap i skandali w historii opery. Choć Verdi starał się złagodzić w swym dziele wydźwięk oryginału (powieści "Dama kameliowa" Aleksandra Dumasa syna), to publiczność nie była w stanie znieść na scenie operowej kurtyzany jako postaci pozytywnej, obrazów z domów rozpusty i tego, że akcja rozgrywa się współcześnie.
Publiczność na odbiór takiego dzieła operowego nie była przygotowana. Jednak z czasem doceniono piękno melodii, nastrojowość i subtelny koloryt "Traviaty", a rola Violetty Valery (tytułowej "traviaty", czyli z jęz. włoskiego "zbłąkanej") stała się koronną partią największych sopranów. Wspomnijmy, że na scenach amerykańskich w 1883 r. rozgłos zdobyła Marcelina Sembrich-Kochańska.
Operę można obejrzeć w sobotę (11.03) o godz. 18.55. Partię Violetty zaśpiewa Sonya Yoncheva, której partnerować będą Michael Fabiano jako Alfred oraz Thomas Hampson jako Germont. Orkiestrą Metropolitan Opera pokieruje Nicola Luisotti.
Zobacz też: "Traviata" z Metropolitan Opera w OiFP
anna.d@bialystokonline.pl