Maciej Żywno właściwie od początku swojej samorządowo-politycznej aktywności jest związany z Platformą Obywatelską. To z ramienia tej partii został w 2007 roku powołany na wojewodę podlaskiego, którą to funkcję pełnił przez 7 lat. Także jako przedstawiciel Platformy Obywatelskiej zasiadł w sejmiku województwa podlaskiego oraz na fotelu wicemarszałka - po wyborach samorządowych w 2014 roku. W ostatnich wyborach uzyskał też najlepszy wynik na listach Koalicji Obywatelskiej, który przekroczył poziom 15 tysięcy głosów.
Jednak teraz dość niespodziewanie Maciej Żywno postanowił zrezygnować z członkostwa w partii. Jak się jednak okazuje, nie jest to efekt jakiś wewnątrzpartyjnych konfliktów. Maciej Żywno musiał zdecydować się na ten krok, ponieważ ubiega się o stanowisko sekretarza gminy Gródek, a wymogiem w konkursie jest bezpartyjność. Chociaż nie zamierza opuszczać klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.
- Bez wielkiej sensacji. Formalnie, startując na to stanowisko, nie mogę być w żadnej partii, ale cieszę się, że będę w samorządzie pracował na rzecz społeczności lokalnej, a w sejmiku dalej w Koalicji Obywatelskiej – napisał na Twitterze Maciej Żywno.
Maciej Żywno pełnił już rolę sekretarza gminy, a konkretnie miasta Białystok, którą objął w 2006 roku. Po tym, jak przestał być wicemarszałkiem, właściwie pozostał bez pracy, ponieważ pełnił tylko funkcję wojewódzkiego radnego.
Na początku lutego Platformę Obywatelską opuścił także będący radnym miejskim Maciej Biernacki. W tym przypadku chodziło o sprawy wewnątrz partii, a nie o posadę. Zresztą kilka dni po odejściu z partii miejski radny stracił pracę w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Białymstoku, o czym zdecydował jednak dyrektor ośrodka nominowany przez Prawo i Sprawiedliwość Przemysław Sarosiek. Tą sprawą zajmie się sąd pracy.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl