Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku. Trwało dwa miesiące i było zbrojnym wystąpieniem przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim. W wyniku walk zginęło około 16 tys. żołnierzy, a liczba cywilnych ofiar wyniosła od 150 do 200 tys.
Do niepodległościowego zrywu, dokładnie 79 lat temu dołączyła młoda dwudziestoletnia dziewczyna o imieniu Irena Molska, ps. "Jurka". Wcześniej służyła w wywiadzie Armii Krajowej i podejmowała studia medyczne w konspiracji. W ramach Powstania Warszawskiego walczyła jako sanitariuszka w V Obwodzie Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej na Mokotowie. To były trudne czasy, a młodzi ludzie, tak jak ona, podjęli odważną walkę o wolność i niepodległość Polski.
W ostatni wtorek (1.08) wypadła rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Tego dnia Irenę Molską odwiedziła Wiesława Burnos, czyli Członkini Zarządu Województwa Podlaskiego.
Spotkanie to było okazją do podziękowania weterance za jej odwagę i poświęcenie dla ojczyzny. Kobieta oprowadziła gości po swoim domu w Supraślu, pokazując pamiątki z tamtych czasów i opowiadając o swoich pasjach. Podczas rozmowy niechętnie wracała myślami do tamtych smutnych dni Powstania Warszawskiego i wyrażała zaniepokojenie związane z obecnymi wydarzeniami na wschodniej granicy, zwłaszcza napaścią Rosji na Ukrainę.
24@bialystokonline.pl