Tor Wschodzący Białystok został wybrany jako jeden z projektów ogólnomiejskich w Budżecie Obywatelskim 2015. Miał on powstać pierwotnie w 2016 r., a po przesunięciach - do końca czerwca bieżącego roku. Do finalizacji inwestycji jest jednak bardzo daleko.
Miasto ma bowiem problem ze znalezieniem wykonawcy elementów dodatkowych toru. Dodatkowych, ale bardzo ważnych, bo chodzi m.in. o ogrodzenie. Miasto zakładało, że prace będą kosztowały około 360 tys. zł. W pierwszym przetargu najniższa oferta wyniosła jednak aż 800 tys. zł. Zorganizowano więc drugi, już ze zmienionymi zasadami. Udało się zejść do nieco ponad 500 tys. zł, ale i tak było koniecznie znalezienie dodatkowych pieniędzy. Urzędnicy poradzili sobie jednak i z tym, jednak wybrany wykonawca się wycofał.
Miasto ogłosiło zatem kolejny przetarg, a na ostatniej sesji rady w poprawkach do budżetu zaproponowano przesunięcie dodatkowych 80 tys. zł na budowę toru. Nowy konkurs znów ma zmieniony przedmiot zamówienia. Tym razem wykonawca będzie musiał tylko zbudować ogrodzenie oraz dostarczyć i zamontować bariery ochronne. Zrezygnowano, póki co, z budowy zjazdów i płyt czyszczących.
Nie wiadomo jednak, czy radni zdecydują się przekazać dodatkowe pieniądze na budowę toru. Podczas opracowywania budżetu ścięli oni bowiem z jego budowy prawie 300 tys. zł, a chcieli aż 3 mln zł. Nie zrobili tego tylko dlatego, że miasto zdążyło podpisać umowy z głównym wykonawcą toru.
Możliwe jest więc, że i w tym roku, tak jak w poprzednich, wybudowanie obiektu posunie się zaledwie trochę do przodu, a za kilka miesięcy przecież rozstrzygnięta zostanie kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl