Tylko 8. miejsce na półmetku rundy i zaledwie 8 strzelonych goli. Jagiellonia w batalii 2020/2021 nie zachwyca, dlatego najważniejsze osoby w klubie doszły do wniosku, że w zespole - a dokładnie w przednich formacjach - przyda się większa rywalizacja. Do białostockiej drużyny ściągnięto więc Kamila Wojtkowskiego.
Wspomniany zawodnik to ofensywny pomocnik, który… przez ponad 3 miesiące pozostawał bez klubu. 22-latek nie doszedł bowiem do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy z poprzednim pracodawcą, a była nim Wisła Kraków, a ponieważ poszukiwania nowego zespołu nie układały się po myśli Wojtkowskiego, przerwa w grze rozciągnęła się do bardzo nietypowych rozmiarów.
W końcu jednak były piłkarz młodzieżowych drużyn RB Lipsk i rezerw niemieckiego zespołu znalazł dla siebie nowe miejsce. Będzie nim Białystok i Jagiellonia, która to zdecydowała się podpisać z Wojtkowskim kontrakt ważny do końca obecnego sezonu z możliwością przedłużenia go o kolejne 2 lata.
- Moja przerwa trochę trwała. Jakiś czas nie miałem klubu, nie byłem w reżimie treningowym i meczowym. Chcę załapać to jak najszybciej. Dogaduję się już z trenerami od przygotowania fizycznego, którzy indywidualnie będą podchodzili do tego, żebym wszedł na odpowiedni poziom. Później, kiedy już będę na tym etapie, będę dawać z siebie sto procent. W każdym treningu, w każdym meczu. Chcę mieć jak największy udział w zdobywaniu przez Jagiellonię punktów - powiedział na łamach oficjalnej strony białostockiego klubu Wojtkowski.
22-letni pomocnik na boiskach PKO Ekstraklasy - w barwach Wisły - rozegrał 68 oficjalnych spotkań, w których zdobył 4 gole i zanotował 2 asysty. Zaliczył on też 3 występy w Pucharze Polski. W rozgrywkach 2017/2018 i 2018/2019 Wojtkowski pełnił w zespole Białej Gwiazdy głównie rolę zmiennika. Dopiero w batalii 2019/2020 opisywany piłkarz stał się podstawowym graczem krakowskiej Wisły.
rafal.zuk@bialystokonline.pl