Białostocka Jagiellonia - mimo przerwy w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy spowodowanej meczami narodowych reprezentacji - solidnie trenuje. W sobotnie (7.10) przedpołudnie wicemistrzowie Polski stoczyli na stadionie miejskim bój z aktualnym liderem ligi białoruskiej, w którym Ireneusz Mamrot chciał przetestować kilka nowych rozwiązań i dać szansę zaprezentowania się piłkarzom na co dzień pełniących rolę zmienników.
Od pierwszych minut sparingowej potyczki wystąpili więc m.in. Gordon, Mitrović, Guilherme czy Chomczenowski. Gra w tej części rywalizacji była wyrównana, aczkolwiek do siatki trafiła tylko jednak z ekip. Była to drużyna Jagiellonii, której w wyjściu na prowadzenie pomógł Pawieł Rybak. Obrońca Szachtiora, po dośrodkowaniu występującego w linii pomocy Tomasika, zaliczył gola samobójczego.
W przerwie Ireneusz Mamrot dokonał trzech roszad. Na placu gry pojawili się Pawełek, który zastąpił powracającego do zdrowia Kelemena, oraz Runje i Grzyb, ale zmiany te nie wpłynęły na obraz spotkania. Mecz w dalszym ciągu nie miał zdecydowanego faworyta, z tym że Jagiellończyków od piłkarzy z Białorusi odróżniała jedna rzecz. Wicemistrzowie Polski - co po ostatnich spotkaniach może dziwić - byli zdecydowanie skuteczniejsi. Choć goście trafili w poprzeczkę i dwukrotnie zmusili Mariusza Pawełka do wykazania się bramkarskim kunsztem, to nie zdołali tego dnia umieścić futbolówki w siatce. Po raz drugi sztuka ta udała się natomiast Żółto-Czerwonym. W 74. minucie na listę strzelców wpisał się Sheridan, który wykorzystał celną wrzutkę Gordona.
Mecz ostatecznie zakończył się triumfem Jagi 2:0, ale trzeba zaznaczyć, że gra defensywna gospodarzy nie wyglądała idealnie. Ireneusz Mamrot ma zatem tydzień na poprawienie wszystkich mankamentów, gdyż najbliższy przeciwnik - a więc poznański Lech - może wszelkie prezenty pod własnym polem karnym wykorzystywać zdecydowanie lepiej niż wicemistrzowie Białorusi.
W sparingowym starciu przeciwko Szachtiorowi nie wystąpił Przemysław Frankowski. Skrzydłowy Jagi lekko naciągnął w ostatnich dniach mięsień i w sobotnie przedpołudnie odpoczywał. Zabrakło także Karola Świderskiego, Arvydasa Novikovasa i Fiodora Cernycha, którzy przebywają na zgrupowaniach swych reprezentacji.
W meczu kontrolnym nie wzięli też udziału dwaj testowani gracze - Brazylijczyk Elivelto i Niemiec Jonas Brammen. Może to oznaczać, że nie przekonali oni podczas treningów Ireneusza Mamrota i z białostocką drużyną swej przyszłości nie zwiążą.
Jagiellonia Białystok – Szachtior Soligorsk 2:0 (1:0)
Bramki: Pawieł Rybak 45sam. Cillian Sheridan 74
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen (46' Mariusz Pawełek) - Ziggy Gordon, Nemanja Mitrović, Guti (46' Ivan Runje), Guilherme - Dmytro Chomczenowski, Piotr Wlazło, Taras Romanczuk (46' Rafał Grzyb), Martin Pospisil, Piotr Tomasik - Cillian Sheridan
Szachtior Soligorsk (skład wyjściowy): Iwan Karadżow - Aleksandr Sielawa, Pawieł Rybak, Aleksandr Pozniak, Maksim Bordaczow - Drazen Bagarić, Edgar Olechnowicz, Damir Zlomislić, Ljuban Crepulja, Rusłan Tiewierow - Nikołaj Janusz
rafal.zuk@bialystokonline.pl