Stało się to, o czym informowaliśmy dwa dni temu. Leon Flach został nowym piłkarzem Jagiellonii, a to oznacza, że mistrzowie Polski znaleźli zastępstwo dla Nene. Portugalczyk przeniósł się do beniaminka ligi chińskiej, czyli Yunnan Yukun FC.
- Słyszałem już w przeszłości o klubie, oglądałem mecze Ligi Konferencji. Fakt bycia obiektem zainteresowania ze strony mistrzów Polski jest bardzo nobilitujący. Po tym, gdy dowiedziałem się o tym zainteresowaniu, zacząłem wyszukiwać różne rzeczy, oglądać spotkania, podziwiać atmosferę na stadionie. Wszystkie te rzeczy miały dla mnie bardzo duże znaczenie przy decyzji i przekonały mnie do podpisania kontraktu. Mam dobre pierwsze wrażenia. Wszyscy są bardzo mili, spotkało mnie tu ciepłe przyjęcie, a to zawsze ważne przy podpisaniu umowy z nowym zespołem - powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Leon Flach.
Przypomnijmy, że Amerykanin, który jest środkowym pomocnikiem, przez kilka ostatnich lat grał w MLS. Broniąc barw klubu Philadelphia Union, we wszystkich rozgrywkach wystąpił aż 145 razy i strzelił 3 gole, do których dołożył 7 asyst. Wcześniej Flach grywał też w młodzieżowych zespołach St. Pauli i zaliczył w tej drużynie 9 spotkań na szczeblu 2. Bundesligi.
Środkowy pomocnik podpisał z Jagą 2,5-letni kontrakt z możliwością przedłużenia go o kolejnych 12 miesięcy. Posiadający podwójne obywatelstwo Leon Flach, który w przeszłości występował w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec i Stanów Zjednoczonych, w białostockim zespole będzie grać z numerem 31.
Portal transfermarkt.de wycenia 23-latka na 3 mln euro. Jagiellonia za Amerykanina nie musiała nic płacić, gdyż umowa Flacha z poprzednim klubem wraz z końcem 2024 r. wygasła.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
