Kiedyś przy krosnach, teraz na WhatsAppie. Pamięć o białostockich "Fastach" nadal żywa

2024.10.01 13:35
Fundacja Dom uruchomiła stronę internetową poświęconą Białostockim Zakładom Przemysłu Bawełnianego Fasty. Jest to efekt pięcioletnich badań dotyczących historii i realiów największej peerelowskiej fabryki włókienniczej na prawo od Wisły.
Kiedyś przy krosnach, teraz na WhatsAppie. Pamięć o białostockich "Fastach" nadal żywa
Fot: Fundacja Dom

Od 2019 roku Fundacja Dom we współpracy w Stowarzyszeniem Edukacji Kulturalnej WIDOK przeprowadziła 8 projektów na temat białostockiego kombinatu.

- Zarchiwizowaliśmy ponad 2 tysiące próbników tkanin, zdigitalizowaliśmy kilkaset zdjęć i pamiątek, zrobiliśmy wystawę o Fastach, która była frekwencyjnym sukcesem Galerii im. Sleńdzińskich, opisaliśmy szczegółowo 40 fastowskich tkanin, nagraliśmy 17 wideo wywiadów w Fastowiaczkami i Fastowiakami – wylicza Anna Skorko, prezeska Fundacji DOM i koordynatorka projektu „Fasty moje życie”.

- Materiału zrobiło się tak dużo, że postanowiliśmy uporządkować go i udostępnić w jednym miejscu, właśnie na stronie internetowej. Mamy nadzieję, że zabezpieczone w magazynach artefakty też można będzie niedługo pokazać w realu, np. w muzeum włókiennictwa, którego bardzo w Białymstoku brakuje - dodaje Anna Skorko.

Co wspólnego mają Fasty i piosenka „Parostatek” Krzysztofa Krawczyka?

Podczas realizacji projektów udało się ustalić wiele ciekawych faktów o Fastach, które były samowystarczalnym miasteczkiem w mieście. Poza realiami pracy na trzy zmiany - w tkalni w hałasie krosien, w przędzalni w strasznej duchocie - poza zagadkami socjalistycznej ekonomii, czy historią 612 postulatów z solidarnościowych strajków, badania dotyczyły też samych tkanin. Do dziś robią one wrażenie jakością i wzornictwem.

Z fastowskich tekstyliów szyły takie marki jak Cora, Próchnik, Moda Polska. Swoje wzory zamawiały Grażyna Hase i Xymena Zaniewska. W garniturze z fastowskiego materiału „Sewilla” wystąpił w 1978 roku na festiwalu w Opolu Krzysztof Krawczyk, kiedy po raz pierwszy śpiewał swój kultowy „Parostatek”.

- Takich ciekawostek dowiadywaliśmy się, kiedy przygotowywaliśmy metryczki tkanin typowych dla Fast. Są to nie tylko techniczne opisy, pokazują je też w kontekście społecznym, kulturowym czy rynkowym. Staraliśmy się także ustalić nazwiska projektantek – mówi Urszula Dąbrowska ze Stowarzyszenia Widok, która zbierała dane do metryczek.

Kawałek tożsamości miasta

Mieszkaniec Fast Jerzy Jamiołkowski w książce o "Solidarności w Fastach" podaje, że w fabryce przez blisko pół wieku jej istnienia, zatrudnionych było ok. 35 tys. osób. W okresie największej prosperity, w latach 70. w kombinacie pracowało ponad 7 tys. ludzi. 70 proc. załogi stanowiły kobiety.

- Szacować więc można, że duża część mieszkańców Białegostoku, może nawet większość, miała jakieś powiązania z Fastami: zawodowe, rodzinne, sąsiedzkie itd. To z kolei oznacza, że jest to bardzo ważny kawałek historii miasta. I czy nam się to podoba czy nie, Fasty wpłynęły na dzisiejszy wygląd miasta i na tożsamość mieszkańców. Nie powinniśmy tej historii wypierać czy zamiatać pod dywan – uważa Anna Skorko.

Na początku lat 2000. fabryka zaczęła się rozpadać, pojawiali się coraz to nowi prezesi i likwidatorzy, zakład przechodził różne transformacje. Dziś jest w dużej części zrujnowanym pustostanem, chętnie odwiedzanym przez tzw. urban eksploratorów.

Fastowiaczki na WhatsAppie

Fundacja Dom postanowiła dotrzeć do dawnych pracowników i pracownic, zapytać ich o wspomnienia, ale też zaprosić do współpracy przy odtwarzaniu historii kombinatu, opisywaniu tkanin, zdjęć, czy rysowaniu mapy zakładu, który zajmował dwa hektary zadaszonych hal fabrycznych.

- Odbyliśmy wiele warsztatów, spacerów, wyjazdów, pikników i z czasem, trochę samoistnie zawiązała się grupa Fastowiaczek. Poodżywały dawne przyjaźnie, panie chcą się ze sobą spotykać. Bal Fast, który odbył się 3 września, a na który przyszło bardzo dużo osób, to ich inicjatywa – mówi Anna Skorko.

Na WhatsAppie funkcjonuje blisko 20-osobowa grupa Fastowiaczek, która codziennie wymienia się informacjami, przepisami, zdjęciami z wakacji, umawia na spotkania.

- Wydaje się, że tak jak wcześniej spotykały się przy krosnach, teraz zagadują do siebie w intrenecie. Potrzebują tego, łączą je wspólne doświadczenia i zainteresowania. Często słyszę: „Fasty to było moje życie, najpiękniejszy czas”. Ta integracja to chyba największy sukces naszych dotychczasowych działań – uważa prezeska Fundacji Dom.

Koordynatorka projektu Anna Skorko apeluje o kontakt, gdyby ktoś był w posiadaniu ciekawych pamiątek po BPB Fasty. Wiadomości można kierować na adres: askorko@gmail.com.

Fundacja DOM zaprasza na stronę: http://fasty.fd.org.pl/. Są na niej opisy tkanin, reprodukcje pamiątek, projektów i dokumentów, wideo wywiady z pracownicami i pracownikami oraz historia kombinatu.

Agata Rosińska
24@bialystokonline.pl
Tagi:

1591 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39