Przewoźnicy w rękach policji
Minionej doby policjanci zatrzymali 7 osób, w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. To 2 obywatele Polski, 2 obywateli Ukrainy i obywatele Szwecji, Syrii i Estonii. Zatrzymani przewozili łącznie 21 osób.
20 minut po północy w Drohiczynie policjanci na punkcie kontrolnym zatrzymali skodę, którą kierował obywatel Szwecji – przewoził 4 obywateli Iraku.
Około godz. 00.50 w Rzędzianach policjanci na punkcie kontrolnym zatrzymali volkswagena,
w którym mężczyzna i kobieta - obywatele Ukrainy przewozili 4 obywateli Iraku.
Tuż po godz. 10.00 w Rzędzianach policjanci na punkcie kontrolnym, zatrzymali golfa, w którym obywatel Syrii (posiadający niemiecką kartę pobytu) przewoził 4 obywateli Iraku.
Przed godz. 15.00 w miejscowości Treszczotki funkcjonariusze, zatrzymali renault, w którym obywatel Estonii przewoził 4 Irakijczyków i 2 obywateli Syrii.
- Policjanci od początku trwania kryzysu zatrzymali 242 osoby w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. W samochodach kurierów przewożonych było ponad 1000 osób. Tylko wczoraj policjanci przekazali funkcjonariuszom Straży Granicznej 53 osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę - informuje podlaska policja.
Od początku kryzysu policjanci przekazali funkcjonariuszom SG już 4195 osób.
Samochód oklejony jak karetka pogotowia
Oprócz wyżej wspomnianych przewoźnikach, w ręce policji wpadło dwóch Polaków, którzy po godz. 12.00 w Bielsku Podlaskim przewozili 5 obywateli Iraku.
- Policjanci dostali zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o podejrzanej karetce pogotowia jadącej od granicy państwa w kierunku Bielska Podlaskiego. Z informacji przekazanych mundurowym wynikało, że ambulans wcale nie jedzie do szpitala, a może przewozić osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę - relacjonują funkcjonariusze policji.
Kiedy policjanci zauważyli na jednej z ulic Bielska Podlaskiego ten pojazd, wydali kierowcy polecenie do zatrzymania się, jednak ten uciekł, pozostawiając w karetce pasażerów. Policjanci zatrzymali siedzącego obok kierowcy 29-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego. Okazało się, że mężczyźni przewozili karetką 5 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli polską granicę.
Pościg za mężczyzną prowadzony był z lądu i powietrza. Po kilkudziesięciu minutach poszukiwań policyjni lotnicy wypatrzyli leżącą na ziemi pomarańczową kurtkę, w którą ubrany był uciekinier. Będący na pokładzie śmigłowca funkcjonariusze po wylądowaniu sprawdzili dokładnie pobliski teren. Tam, w krzakach zatrzymali ukrywającego się mężczyznę. Był cały mokry i trząsł się z zimna, gdyż w czasie ucieczki wskoczył do rzeki. Okazało się, że to 31-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. On i jego o dwa lata młodszy wspólnik trafili do policyjnego aresztu. Jedna z przewożonych karetką osób trafiła do szpitala, pozostałe - zostały przekazane funkcjonariuszom Straży Granicznej.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty pomocnictwa przy nielegalnym przekraczaniu granicy.
Sytuacja na granicy
W czwartek (4.11) pogranicznicy odnotowali 345 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
- Wobec 70 osób zostały wydane postanowienie o puszczeniu terytorium Polski. Pozostałym próbom zapobiegliśmy - przekazuje Straż Graniczna.
Od początku roku pogranicznicy odnotowali ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl