Największe mrozy są już za nami. Podczas ich trwania miało miejsce sporo niebezpiecznych sytuacji.
Tylko w miniony weekend białostoccy policjanci na terenie powiatu w ramach akcji "Nie bądźmy obojętni" uratowali przed wychłodzeniem 24 osoby.
Z kolei hajnowscy funkcjonariusze uratowali przed zamarznięciem 70-latkę. Udało się to dzięki czujności kobiety, która zadzwoniła na policję, mówiąc, że martwi się o sąsiadkę, ponieważ ta nie wpuszcza jej i nie widać, aby paliła w piecu. Przybyli na miejsce mundurowi zauważyli przez okno kobietę, która siedzi otulona w koce i nie reaguje na pukanie do drzwi. Wezwano strażaków, którzy dostali się do środka. Starsza pani była zziębnięta. Została przetransportowana do szpitala.
Także mieszkańcy powiatu kolneńskiego wykazali się w ostatnich dniach czujnością i troską o los innych. Dzielnicowy gminy Turośl otrzymał od mieszkańca informację o mężczyźnie leżącym na schodach piwnicy jednego z bloków mieszkalnych. Okazało się, że był on pod wpływem alkoholu. Wcześniej na terenie Kolna kobieta, widząc policyjny patrol, powiadomiła funkcjonariuszy, że do pustostanu wszedł człowiek. Okazało się, że w nieogrzewanym pustostanie śpi 49-latek. W obu tych przypadkach zziębniętych mężczyzn policjanci przekazali pod opiekę rodzinom.
Osobom zagrożonym zamarznięciem pomogli w ostatnich dniach także policjanci m.in. z Siemiatycz i Sokółki. Było to możliwe też dzięki reakcjom mieszkańców tych terenów. Mieszkańcy woj. podlaskiego wykazali się w ostatnim, trudnym pogodowo tygodniu, dużą wrażliwością i chęcią pomocy.
monika.zysk@bialystokonline.pl