Ich pomoc jest nieoceniona i bardzo potrzebna. Białostockie Hospicjum kończy 10 lat

2019.03.01 14:37
Tysiące domowych wizyt lekarskich, wsparcie pielęgniarek, psychologa – Białostockie Hospicjum dla Dzieci Fundacji "Pomóż Im" kończy 10 lat. Nie da się opisać tego, jak wiele dobrego zrobiono przez ten czas.
Ich pomoc jest nieoceniona i bardzo potrzebna. Białostockie Hospicjum kończy 10 lat
Fot: Justyna Fiedoruk

To już 10 lat ogromnej pomocy i wsparcia

1 marca 2009 r. Fundacja "Pomóż Im" stworzyła Domowe Hospicjum dla Dzieci. Pomysł zainicjowała wówczas dr Elżbieta Solarz. Wszystko było możliwe dzięki ogromnemu wsparciu ze strony Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci. Za cel postawiono sobie poprawę jakości życia pacjentów, którzy zmagają się z postępującą, źle rokującą chorobą. Dzięki dobrej opiece medycznej i wsparciu dzieci mają szansę przeżyć dłużej niż zakłada wstępna diagnoza. A jak wiadomo – liczy się każda, wspólnie spędzona chwila.

- Te 10 lat to tak naprawdę symboliczna liczba, kiedy zaczęliśmy samodzielną pracę jako hospicjum. Wcześniej również zajmowaliśmy się pacjentami umierającymi w domach - mówi dr Elżbieta Solarz.

Do hospicjum mogą zgłaszać się osoby z nieuleczalnie chorymi dziećmi. Fundacja "Pomóż Im" organizuje dla rodzin małych pacjentów kompleksową opiekę i wsparcie, dzięki którym są w stanie funkcjonować.

- Kiedy ja przyszedłem do hospicjum, to wyobrażałem sobie, prawdopodobnie tak jak większość ludzi sobie wyobraża, że dzieci przebywają w szpitaliku, gdzie one będą umierać. Dopiero tu zrozumiałem, że nic z tego nie rozumiałem. Najlepszym miejscem dla chorego jest jego własny dom, niezależnie od tego – czy jest to dziecko chore, czy zdrowie, to dla niego ten dom jest całym światem, a w tym domu tym całym światem jest mama – mówi dr Dariusz Kuć. - Hospicjum to miejsce całościowej opieki nad pacjentem i całą jego rodziną. Jeżeli ten dom jest najważniejszy i ta mama jest najważniejsza, to musimy sprawić, by taka dzielna mama czuła, że kiedy ona zadzwoni do pielęgniarki czy lekarza, to ten ktoś przyjedzie lub doradzi przez telefon, co trzeba zrobić. Ona musi mieć wsparcie przez cały czas. Mamy w hospicjum dzieci, które odchodzą w ciągu kilku tygodni i takich, którzy są kilka lat – dodaje.

Bliskie relacje i pomoc zawsze, gdy pacjenci i ich rodziny tego potrzebują

Przez 10 lat działalności opieką zostało objętych 191 pacjentów i ich rodzin. 79 dzieci z tej grupy zostało wypisanych, 88 odeszło. Przez ten czas pracownicy hospicjum odbyli dokładnie 57 938 wizyt w domach pacjentów, pokonując przy tym 2 987 731 km, co odpowiada ponad siedmiokrotnemu pokonaniu odległości między Ziemią a Księżycem. W 2018 r. pod opieką przebywało 51 dzieci.

Wizyty domowe są na tyle częste, że dla małych pacjentów pielęgniarka czy lekarz bardziej są jak ciocia i wujek.

- Zżywamy się z naszymi pacjentami, trochę traktujemy siebie jak członków rodziny, jak wujków i ciocie – opowiada Kuć. - Staramy się też spełniać marzenia tych rodzin. Pamiętam, kiedy 10 lat temu jeździłem do wszystkich posłów w regionie, by powiedzieć im, co to jest hospicjum dziecięce i przekonać ich, by zrobili jakiś nacisk, gdzieś w ośrodkach decyzyjnych, gdzie mają możliwości, żeby nie limitować przyjęć do hospicjum. I udało się to zrobić - w naszym hospicjum kolejek nie ma.

Zespół Hospicjum składa się z 3 lekarzy, 5 pielęgniarek i pielęgniarza, 5 rehabilitantek, 2 duszpasterzy, pracownika socjalnego, 2 asystentów rodziny oraz 2 psychologów.

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl

1164 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39