Pomysł imprezy zapowiadał się równie ciekawie jak Miejska Studniówka. Z tą różnicą, że absolwenci, władze miasta, dyrektorzy szkół i nauczyciele zatańczą dostojnego walca wiedeńskiego. Niestety tańczyli tylko ci ostatni, wraz z prowadzącymi i zespołem tanecznym "Kadryl", działającym przy VI LO.
Do wspólnej zabawy zachęcano również maturzystów z poprzednich roczników. Białostoczanie chętnie słuchali muzykę z musicali "Grease" czy "Mamma Mia!", lecz do tańca się nie rwali. Dlaczego zabrakło tegorocznych maturzystów?
Absolwentki pierwszego LO ubrane w weselne suknie, dowiedziały się o imprezie dopiero wczoraj, a Ewa Czyrko z 9. LO w ogóle nie słyszała w szkole o balu. Pod Ratuszem znalazła się przypadkiem.
Być może, gdyby maturzyści mogli wygrać cenne nagrody, chętniej przybyliby na tańce w centrum miasta. W innym przypadku, mając maturalny stres za sobą, żadna impreza związana ze szkołą nie jest w stanie ich nakłonić do zabawy.