Sprawa dotyczyła bezprawnej działalności 25-letniego Mateusza S. Mężczyzna handlował nieoryginalnymi kosmetykami, głównie perfumami. Proceder wyszedł na jaw, kiedy to celnicy znaleźli kosmetyki z naklejkami drogich marek w paczkach jednej z firm kurierskich. Jednak wykonanie samych opakowań budziło wątpliwości co do ich pochodzenia. Co ciekawe, do jednego białostockiego odbiorcy adresowane były paczki z rożnych części kraju.
Celnicy szybko dotarli do Mateusza S. Po przeszukaniu jego mieszkania, w piwnicy znaleziono dużą partię podróbek. Część z nich była już przygotowana do wysyłki. Niestety nie udało się ustalić, skąd 25-latek nabywał perfumy.
Apelacja w procesie niewiele dała. Sąd utrzymał w mocy poprzedni wyrok, ponieważ produkty nie trafiły na rynek. Co więcej, producenci nie udowodnili dostatecznie faktu, że gdyby potencjalni klienci nie mieli dostępu do podróbek oferowanych przez 25-latka, to wybraliby oryginalne perfumy. Mateuszowi S. groziło nawet 5 lat więzienia. Został on jednak skazany na rok więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres trzech lat oraz 500 zł grzywny.
lukasz.w@bialystokonline.pl