Na trasie promującej album "Polor" nie mogło zabraknąć Białegostoku. Na dzień przed koncertem w radiowej Czwórce artysta wraz z zespołem o nazwie Ludziki zaprezentował najnowsze utwory. Świetne, bardzo literackie teksty Pablopavo, zabawa słowem, ciekawa i trudna do zaszufladkowania muzyka - to największe atuty tego albumu. Nie zabrakło oczywiście singlowych "Dancingowej piosenki miłosnej", "Kotów" czy "Mikołaja".
- Bardzo miło być w Białymstoku. Jesteśmy tu po raz trzeci - witał się z publiką Pablopavo.
Od początku miał dobry kontakt z ludźmi - zapowiadał utwory, opowiadał anegdoty. Atmosfery koncertu nie popsuła nawet awaria mikrofonu (trzeba było wymienić kabel), podczas której muzycy sypali żartami. Publika nie była może tego wieczoru liczna, ale za to nieprzypadkowa. Ci, którzy przyszli na koncert (rodzice zabrali nawet dzieci), doskonale znali twórczość Pablopavo, podśpiewywali piosenki pod nosem i bujali się w rytm starszych i nowych utworów.
Wykonanie popularnego utworu "Oddajcie kino Moskwa" poprzedziło pytanie artysty: "jakie macie najstarsze kino w Białymstoku?". Padały odpowiedzi: "Syrena, Forum", a ktoś żartobliwie nawet wymienił "Helios". Refleksja na temat losu starych kin nie była jednak najweselsza. Stają się one np. chińskimi centrami handlowymi.
- W kolejnym numerze będę grał na gitarze, za co serdecznie przepraszam - mówił z uśmiechem Pablopavo. - To pierwsza trasa, kiedy gram publicznie na gitarze. Będzie to utwór "Nemeczek".
Ze sceny płynęły dźwięki nieoczywiste - tradycyjne instrumentarium wzbogacone zostało m.in. o akordeon i skrzypce, utwory były ciekawie zaaranżowane, a Pablopavo snuł wciągające historie. Artystów supportował zespół Ilo & Friends. Portal BiałystokOnline.pl patronował wydarzeniu.
anna.d@bialystokonline.pl