Pierwsze zawiadomienie od białostoczan policja otrzymała o godz. 11.15, wtedy koń został zauważony na Rynku Kościuszki. Następnie poruszał się ul. Sienkiewicza. Dalszą trasę jego podróży trudno jest ustalić: internauci pisali o policyjnym pościgu za koniem ul. Jurowiecką, o tym, że zwierzę pojawiło się także na Nowym Mieście i Białostoczku.
Radna Katarzyna Todorczuk zarejestrowała konia, galopującego al. Piłsudskiego. Niecodzienny widok skomentowała: "1 000 000 euro chyba uciekło z Janowa i galopuje po Białymstoku".
Zwierzę nie wydawało się wystraszone obecnością samochodów, poruszało się zgodnie z kierunkiem jazdy. W ślad za nim wysłano policjantów z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
- Mundurowym udało się zatrzymać konika na ul. Kombatantów. Ustalono także jego właściciela. Zwierzę nie spowodowało żadnych wypadków drogowych – poinformowała Aneta Łukawska, oficer prasowy podlaskiej policji.
kamila.ausztol@bialystokonline.pl