To idealny sposób dla wszystkich - zarówno profesjonalistów, jak i amatorów - którzy chcą pokazać swoją twórczość.
- Mają też okazję, by porównać swoje zdjęcia z pracami innych osób - mówi Jarek Semeniuk, jeden z koordynatorów tegorocznej Galerii Bezdomnej w Białymstoku. A w sytuacji braku stricte fotograficznej galerii w Białymstoku, przede wszystkim szansa, by swoje zdjęcia zaprezentować szerszemu odbiorcy.
Temat, forma i ilość prezentowanych prac są indywidualną decyzją autorów. Dopuszczalna jest każda forma wystawiennicza, od zwykłej odbitki, przez obrazy i grafiki, do instalacji.
- Już przed miesiącem dostawaliśmy pytania dotyczące możliwości zaprezentowania instalacji na Węglowej - przyznaje Jarek. - Pojawiły się też listy spoza Białegostoku.
- Otwieramy przestrzeń Węglowej dla wszystkich, którzy chcą tutaj pokazać swoje prace - dodaje Sławomir Mojsiuszko z białostockiego magistratu. - Galeria Bezdomna ponownie zawita na Węglową.
Co zrobić, by wziąć udział w tegorocznej Bezdomnej? Prace można przynosić na Węglową w piątek od godz. 8. Należy mieć ze sobą taśmę samoprzylepną, sznurek, nożyczki lub inne przedmioty, które będą pomocne w przymocowaniu zdjęć. Na wszystkich zainteresowanych organizatorzy czekają do soboty (godz. 17). O godz. 18 przewidziano wernisaż. Planowany jest też akcent muzyczny w postaci występu didżejskiego. Prace zostaną na Węglowej do niedzieli (wystawa zakończy się o godz. 20). Wstęp jest wolny. Wszystkie szczegółowe informacje na temat projektu można otrzymać pisząc na adres e-mail białystokweglowa@gmail.com lub na profilu Węglowej na Facebooku.
To trzecia edycja Galerii Bezdomnej w Białymstoku, druga na Węglowej. Gościła tam w 2009 roku. Rok wcześniej prace były prezentowane w budynku przy ul. Warszawskiej (obecnie jest on siedzibą Centrum im. L. Zamenhofa).
Idea Galerii Bezdomnej narodziła się w głowach dwóch znanych polskich fotografów: Tomka Sikory i Andrzeja Świetlika (odwiedził Białystok przy okazji organizacji Galerii przed dwoma laty). Bezdomna - bo nie ma stałego miejsca, pojawia się na chwilę i znika, by ponownie otworzyć swoje podwoje w zupełnie innym miejscu. Pojawia się tam, gdzie tylko znajdzie się wolne miejsce gotowe na jakiś czas przygarnąć fotografię.
Specyfiką Bezdomnej jest brak wstępnych eliminacji. To, co zostanie na wystawie pokazane zależy tylko i wyłącznie od poziomu autocenzury wystawiających osób. Po pierwsze, nikt nie dobiera wystawców - pokazać swoje prace może każdy, kto chce. Po drugie, nie ma selekcji prac - nikt nie narzuca tematyki, techniki, formatu i ilości pokazywanych przez autorów fotografii.
