Azorro to Oskar Dawicki, Igor Krenz, Wojciech Niedzielko i Łukasz Skąpski. Ich drogi skrzyżowały się w 2001 roku. Niektóre zdarzenia z życia grupy są związane z Białymstokiem. Tu odbył się jeden z pierwszych pokazów, a film "Idealna wystawa" został nakręcony w nieistniejącym już Amfiteatrze przy Białostockim Teatrze Lalek.
W Arsenale można zobaczyć wybrane prace z artystycznego dorobku Azorro. Ten, określany jest mianem lekkiego krytycyzmu w opozycji do sztuki krytycznej lat 90-tych. Przeważnie krótkie, syntetyczne filmy cicho chichoczą lub śmieją się grubym basem ze świata sztuki, artystów, kuratorów i relacji między nimi. W niemalże wszystkich filmach, wyjątkiem jest"'Rodzina" występują artyści. Filmy tworzą metodą home video, ustawiając kamerę na statyw i przed nią rozmawiając. Czasami proszą przechodniów o pomoc w nagraniu.
Zgodnie z tym, jak opisała twórczość grupy kuratorka wystawy, Joanna Zielińska, "artyści zadają pozornie "naiwne" pytania - czy sztuka się skończyła?, czy artyście wszystko wolno?, czy istnieje idealna rzeźba?", wszystko w formie lakonicznych, nieraz groteskowych dyskusji i sytuacji. Dobrym przykładem jest film "Koniec sztuki". Do śpiącego Łukasza Skąpskiego, podchodzą kolejno pozostali członkowie grupy mówiąc mu, że sztuka się skończyła, ten nie zdradza żadnych reakcji. Natomiast w filmie drogi "Piksis", artyści jadąc z Krakowa do Wiednia, by zawieźć kasetę VHS, komunikują się ze sobą i spotykanymi ludźmi za pomocą łaciny.
Filmy Azorro bawią i pokazują świat sztuki przymrużonymi, lecz bystrymi oczami artystów. Zabawne historie są pełne dystansu wobec samych twórców. Kultowe teksty z ich filmów: "Bardzo nam się podoba", czy "Wszystko już było" niczym mantra są powtarzane w galeriach, muzeach czy na pokazach artystycznych.
- To wyjątkowa grupa. Myślę, ze każdy przez pewien czas był zakochany w ich twórczości. To właśnie Azorro zainspirowało mnie do zrobienia wystawy "Four Roses", prezentującej podobne prace z artystów z Czech, Słowacji i Węgier - powiedział Monika Szewczyk, dyrektor Galerii Arsenał.
Oprócz filmów, można obejrzeć chronologiczne dzieje Azorro, wzbogacone różnymi przedmiotami, dokumentami w specjalnie przygotowanym na potrzeby wystawy aneksie.
Czy podsumowanie dotychczasowej działalności grupy oznacza jej zakończenie?
- "Ostatni film" ( najświeższe dzieło grupy) jest obecnie filmem zagrożonym, by być rzeczywiście ostatnim, lecz mówiąc to, nie ufam sobie za bardzo - wyznał Igor Krenz z Supergrupy Azorro.
Wystawa jest czynna do 14 listopada. We czwartki wstęp wolny.