W Polsce jest ponad 320 tys. pielęgniarek, ale czynnych w zawodzie jest tylko 224 tys. Ponad 3/4 z nich mieszczą się w przedziale wiekowym od 40 do 60 lat. W najbliższych latach szykuje się więc spory odpływ kadr z tego sektora, co może spowodować paraliż pracy szpitali. Od 2 lat Ministerstwo Zdrowia stara się zapobiec temu zjawisku przez podejmowanie kolejnych działań. Jednym z nich jest wspomaganie i otwieranie nowych szkół kształcących pielęgniarki.
Milowy krok
Skrzętnie skorzystała z tego Wyższa Szkoła Medyczna w Białymstoku, która dzięki wsparciu ministerstwa stworzyła Centrum Symulacji Medycznej, co ma ułatwić i uatrakcyjnić naukę zawodu pielęgniarki, ale też pomóc w końcowej ocenie efektów nauczania. Szkoła otrzymała na zrealizowanie tego celu 2,154 mln zł. Centrum wyposażone jest w symulatory dorosłych pacjentów i dzieci, które mówią, co je boli, płaczą, a nawet reagują na podane leki.
- To jest milowy krok, jeśli chodzi o pielęgniarstwo. Pielęgniarki i zawody medyczne uczymy od wielu lat metodą symulacji, ale teraz mamy dostęp do najnowszych technologii i z tego chcemy skorzystać – mówi dr Bianka Misiak, kierownik Zakładu Pielęgniarstwa Wyższej Szkoły Medycznej.
W centrum znajduje się sala niskiej wierności, w której znajdują się proste trenażery, na których studenci będą uczyli się podstawowych czynności. Poza tym znajdują się tam sale do trenowania podstawowych i zaawansowanych czynności resuscytacyjnych. W tych salach korzystać można już ze sprzętu średniej wierności, czyli właśnie z fantomów połączonych ze specjalnymi programami pozwalającymi badać efektywność działań wykonywanych przez studenta. Kolejną salą jest sala wysokiej wierności, w której znajdujące się tam fantomy nie dość, że mówią, to np. pocą się lub zmienia im się zabarwienie skóry.
Białostockie centrum jest jednym z 35 w całej Polsce dofinansowanym przez Ministerstwo Zdrowia i też jednym z pierwszych, które w ogóle zostało otwarte w ramach tego programu.
Drugim programem, z którego korzysta WSM jako jedyna w województwie podlaskim, jest możliwość wsparcia finansowego osób, które studiują pielęgniarstwo. Dla najlepszych studentów 2. roku wypłacane są stypendia w wysokości 800 zł miesięcznie. Poza tym absolwenci, którzy podejmą pracę w zawodzie, w placówkach medycznych otrzymają dodatkowo 1000 zł brutto. Przygotowane są dla nich także kursy specjalizacyjne na koszt Ministerstwa Zdrowia. Wyższa Szkoła Medyczna na ten cel otrzymała prawie 5 mln zł.
Rzeczywistość potwierdza
Co do tego, że pielęgniarki i położne są bardzo ważnym elementem, zdrowego de facto, systemu ochrony zdrowia, pokazują choćby ostatnie wydarzenia z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, gdzie część położnych w ramach protestu udała się na zwolnienia lekarskie, przez co placówka ma problem z przyjmowaniem rodzących kobiet.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl