Sprawa dotyczy wydarzeń, jakie miały miejsce w styczniu 2013 roku. Starszy człowiek, emeryt, sprzedał wtedy działkę o wartości 60 tys. zł. Mężczyzna wpłacił pieniądze na konto, o czym dowiedziała się 35-letnia Monika L.-Ł. Kobieta zaczęła obmyślać plan, jak wykraść pieniądze od emeryta.
35-latka zadzwoniła do znajomych z Grajewa proponując im włamanie do domu emeryta. Plan jednak się zmienił. Monika L.-Ł. skontaktowała się z emerytem i zaproponowała mu seks-spotkanie. Niczego nieświadomy mężczyzna przyszedł do jednego z białostockich hoteli. Na miejscu ustalono szczegóły płatności za spotkanie i zaczęła się rozmowa przy alkoholu. 35-lataka niepostrzeżenie otworzyła drzwi wejściowe do pokoju. Wtedy wpadli znajomi Moniki L.-Ł. Zamaskowani napastnicy przystawili do głowy emeryta pistolet pneumatyczny i żądali podania kodu PIN do karty bankomatowej. Pokrzywdzony podał ze stresu błędną kombinację cyfr. Napastnicy pobili ofiarę i zabrali mu telefon komórkowy o wartości ok. 1 tys. zł, dokumenty i 30 zł. Kiedy napastnicy wyszli, emeryt wezwał policję.
Mundurowym udało się zatrzymać wszystkich napastników. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta miała być przynętą, dwóch mężczyzn biło emeryta, a trzeci pilnował, czy nikt nie nadchodzi. Oskarżonym grozi kara nawet 12 lat więzienia.
lukasz.w@bialystokonline.pl