Dziura na dziurze. Miasto wciąż nie naprawiło nawierzchni ul. Kosińskiego

Fot: Karol Jaworowski

Ul. Kosińskiego w Białymstoku wymaga natychmiastowej naprawy. Jest cała w dziurach, przez co bardzo ciężko się po niej jeździ samochodem.

- Część tej drogi, która nie posiada nawierzchni utwardzonej jest cała w ubytkach, dziury są o głębokości do 30 cm, co bardzo utrudnia przejazd samochodem. Niestety ul. Kosińskiego jest jedynym dojazdem do ulic przyległych do niej (Wołkowa, Łucji Prus, Torańskiej), więc mieszkańcy są zmuszeni do korzystania właśnie z niej - zaalarmował nas jeden z mieszkańców, Karol Jaworowski.

Wyjaśnił, że w grudniu ubiegłego roku w nawierzchni ulicy powstały ogromne ubytki, które cały czas się powiększają, a tym samym powodują uszkodzenia zawieszenia samochodów tamtędy poruszających się.

W miniony piątek (20.01) pan Karol odbył rozmowę telefoniczną z kierownikiem Zarządu Dróg Miejskich w Białymstoku.

- Dowiedziałem się, że sytuacja jest Zarządowi znana, ale z uwagi na warunki atmosferyczne miasto nie będzie na razie naprawiać nawierzchni. Zważając na długoterminową prognozę pogody, która mówi, że warunki nie zmienią się w ciągu miesiąca, rozumiem, że przez najbliższy miesiąc jesteśmy zmuszeni do poruszania się dziurawą ulicą i niszczenia samochodów - oburza się Karol Jaworowski.

W związku z tym, że prognoza pogody nie przewiduje zmiany warunków atmosferycznych, pan Karol raz jeszcze poprosił o niezwłoczne wyrównanie ulicy. Mimo apelu, jego głos nie został póki co wysłuchany.

Pan Karol o interwencję poprosił radnych miejskich z drugiego okręgu wyborczego - wiadomość w tej sprawie 23 stycznia otrzymali: Alicja Biały, Jowita Chudzik, Henryk Dębowski, Piotr Jankowski, Elżbieta Kadłubowska, Marek Stanisław Tyszkiewicz. Zwrócił się także do radnych z Komisji Infrastruktury Komunalnej, do której należą: Karol Konrad Masztalerz, Paweł Myszkowski, Andrzej Perkowski, Łukasz Prokorym, Katarzyna Bagan-Kurluta i Maciej Biernacki.

- Jako pierwszy, i jedyny jak na razie, odpisał pan Henryk Dębowski. Wysłał on również swoją prośbę do zarządu dróg oraz biura prezydenta - poinformował pan Karol w środę (24.01). - Rozmawiałem z sąsiadami i dowiedziałem się, że wiele osób dzwoniło do urzędu i każdy otrzymał taką samą informację - dodał.

O to, kiedy ulica zostanie naprawiona, zapytaliśmy władze Urzędu Miejskiego w Białymstoku, ale wciąż oczekujemy na odpowiedź.

W okolicy nie tylko ul. Kosińskiego jest w tej chwili ledwo przejezdna. Podobnie wygląda równoległa do niej ulica bez nazwy, wokół której powstają nowe domy, część ulic odchodzących od obu wymienionych, a także nieutwardzone fragmenty ul. Kluka.

[AKTUALIZACJA]

Pan Karol poinformował, że droga została została już wyrównana. Opisana sytuacja pokazuje, że presja ma sens.