Poniedziałek - dzień długi już z nazwy - generalnie nie cieszy się wśród ludzi popularnością. Większość z nich po weekendowym lenistwie musi ruszyć do swoich zawodowych obowiązków, w perspektywie mając kolejne kilka dni pracy. Dzisiejszy poniedziałek tym bardziej nie wprawia w dobry nastrój - to przecież tzw. Blue Monday.
Trzeci poniedziałek stycznia to, według brytyjskiego psychologa Cliffa Arnalla, najbardziej depresyjny dzień w całym roku. W jaki sposób naukowiec wyznaczył taką, a nie inną datę? Za pomocą wzoru, który miał uwzględniać czynniki meteorologiczne (krótki dzień i słabe nasłonecznienie), psychologiczne (świadomość tego, że nie dotrzymujemy postanowień noworocznych) i ekonomiczne (od Bożego Narodzenia upłynęło sporo czasu i kończą się terminy spłacania kredytów zaciągniętych w związku ze świętami).
Wiele osób jednak nie wierzy teorii Arnalla, nazywając to nawet pseudonauką. Pamiętajmy więc, że ten poniedziałek nie musi być taki zły. Warto zrobić dla siebie coś miłego - może pyszną kawę albo drobne zakupy w sieci? No i obowiązkowo - uśmiech na twarzy od rana. I najbardziej depresyjny dzień w roku nie musi być taki zły.
monika.zysk@bialystokonline.pl