Zaskroniec odczarowuje złą sławę wężów?
Zaskroniec jest najpospolitszym wężem w Polsce. Węże jako cały gatunek mają złą sławę. Kojarzą się jednoznacznie jako niebezpieczne i groźnie dla człowieka. Zaskrońce jednak nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi, ponieważ nie posiadają zębów jadowych. Gatunek ten podlega ochronie.
Głównym składnikiem pokarmu tego węża są żaby, traszki, okazjonalnie ropuchy, ryby i małe gryzonie. Preferuje przebywanie w miejscach wilgotnych, w pobliżu zbiorników i cieków wodnych. Jest świetnym pływakiem. Latem można go spotkać wygrzewającego się na pomostach i kładkach. Lecz gdy tylko zobaczy on człowieka, szybko ucieka do wody i odpływa zygzakiem w nieznane.
Jak można go rozpoznać?
Zaskroniec swoją polską nazwę zawdzięcza charakterystycznym żółtawym plamom po bokach głowy czyli "za skroniami". Ubarwienie zaskrońca bywa zmienne. Może przybrać barwy prawie czarnego, przez szarozielone do nawet jasnobrązowego. Na środku szczęki znajduje się tzw. uchyłek, który pozwala zaskrońcowi swobodnie wysuwać język na zewnątrz bez otwierania pyska.
Zaskrońce są zwierzętami pożytecznymi – żywią się małymi gryzoniami (myszy, nornice), a także płazami i rybami. Polują wyłącznie na zwierzęta w ruchu. Wąż ten występuje na terenie całej Europy, z wyjątkiem Szkocji i Irlandii.
A kiedy już nastąpi spotkanie...
Jeśli spotkamy zaskrońca na swojej drodze, należy w miarę możliwości zejść mu z drogi. W Polsce węże te są objęte częściową ochroną, dlatego nie wolno im robić krzywdy, przenosić ich w inne miejsce ani ich straszyć. Leśnicy z EDLP w Białymstoku informują, co robić, kiedy już natkniemy się na tego osobnika:
- Nie bójmy się zaskrońców. Gdy spotkamy go na swojej drodze spróbuje on jak najszybciej uciec w zarośla lub do wody. Gdy poczuje się zagrożony uniesie głowę i zacznie syczeć, lecz nie zrobi nam krzywdy. Należy się wtedy oddalić i pozwolić mu na ucieczkę.
Dobrym sposobem może być też tupanie. Wprawdzie zaskroniec jest całkowicie głuchy, ale wyczuwa drgania podłoża - to powinno wystarczyć, aby to on zszedł nad z drogi i ukrył się w bezpiecznym miejscu. W dawnych czasach zaskroniec był uważany za święte zwierzę przynoszące pomyślność, dlatego gospodarze nie przeganiali go ze swoich obejść.
24@bialystokonline.pl