Wiesław Stalewski, Podlaski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego nie ukrywa, że do Białegostoku przeładowane tiry próbują wjeżdżać nieustannie, a właśnie to jest główną przyczyną szybkiej dewastacji naszych dróg. Aby z tym walczyć, ITD prowadzi kontrole pojazdów. Teraz będą ona częstsze, bo białostocki magistrat zakupił przenośne wagi do weryfikowania tonażu samochodów.
- Ta inicjatywa pomoże wzmocnić możliwości kontroli - ocenia Stalewski.
A kontrolować warto nie tylko sam ciężar ładunku, ale również sposób jego rozłożenia w naczepie. Nierównomiernie wypełniony samochód niszczy asfalt tak samo jak przeciążony, a dodatkowo jest mniej stabilny, co w konsekwencji wpływa na bezpieczeństwo ruchu.
Wagi, które trafiły do Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku nie są duże - przewozi się je w samochodach kontrolerów. Rozstawia się je równolegle i wystarczy, by ważony pojazd po nich przejechał. Każda z wag ma certyfikaty Urzędu Miar i Wag potwierdzające prawidłowość pomiarów. Podobnie jak miejsca, w których samochody są ważone - takie zatoki muszą mieć pozytywne opinie geodetów.
Miasto Białystok przekazało ITD wagi na mocy umowy o użyczeniu. To już druga taka inicjatywa. Pierwszy zestaw wag trafił do Inspekcji w listopadzie ubiegłego roku. Wagi będą wykorzystywane przez pracowników Inspektoratu Transportu Drogowego do kontroli w specjalnie przygotowanych do tego zatokach przy ul. Suchowolca, ul. Andersa i na przedłużeniu ul. Andersa. Podobne zatoki pojawią się również przy przebudowywanej obecnie ul. Ciołkowskiego.
Koszt jednego zestawu wag to 70 tys. zł.
ewelina.s@bialystokonline.pl