Sprawa dzieciobójczyni stała się głośna po jednym z reportaży w ogólnopolskiej gazecie. Renata K. (w reportażu występująca pod zmienionym imieniem Ewy T.) była nauczycielką jednego z zespołów szkół w Warszawie i jednocześnie ekspertem Ministerstwa Edukacji Narodowej do spraw mianowania nauczycieli. Okazało się, że kobieta miała straszną przeszłość.
W przeszłości kobieta zakatowała małego chłopca. Tragedia sięga lat 80-tych. Wtedy kobieta związała się z ojcem chłopca i zamieszkała na Podlasiu. W 1981 roku Renata K. pobiła skórzanym pasem chłopca. Pomoc niestety przyszła za późno.
- Dzieciobójczyni Ewa T. nigdy nie powinna pracować z dziećmi, potrzebna jest szybka refleksja prawników, aby takie sytuacje się nie powtarzały - tak premier Donald Tusk skomentował sprawę.
Kobieta złożyła już wymówienie z pracy, które zostało przyjęte. Minister Edukacji Krystyna Szumilas skreśliła ją także z listy ekspertów.
lukasz.w@bialystokonline.pl