W ubiegłym roku w woj. podlaskim zgłoszono do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego prawie 1600 nieszczęśliwych wypadków na wsi. Natomiast w całej Polsce doszło do prawie 20 tys. tego rodzaju zdarzeń.
Tymczasem trwają żniwa, które oznaczają zintensyfikowane prace na roli, jednocześnie wiele dzieci spędza wakacje na wsi u rodziny, inne są na wyjazdach agroturystycznych. Kilka prostych zasad może uchronić je przed nieszczęściem.
Po pierwsze dzieci powinny trzymać się z dala od maszyn rolniczych. Kierowca takiego sprzętu ma często ograniczone pole widzenia, zwłaszcza jeśli prowadzi np. ciągnik z naczepą. Równie zdradliwe mogą być słabo uczęszczane wiejskie drogi. Trzeba zatem przypominać dzieciom, aby były ostrożne i zwracały uwagę na samochody oraz pojazdy rolnicze.
Kolejnym niebezpieczeństwem na wsi, którego jednak nie da się uniknąć, są studnie, stawy, oczka wodne czy zbiorniki na odpady gospodarcze. Niezabezpieczone i nieoznaczone stanowią zagrożenie nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych.
Należy uważać też na zwierzęta. Kontakt z nimi jest często główną atrakcją wyjazdu poza miasto. W skali kraju prawie 13% wypadków na wsi spowodowanych jest uderzeniem, przygnieceniem bądź pogryzieniem przez zwierzęta. Polska Izba Ubezpieczeń przypomina, że o ile dzieci mogą pomagać przy zbieraniu jajek czy dokarmianiu, trzeba mieć na uwadze, że zwłaszcza przy dużych zwierzętach (jak krowy, czy świnie), każdy maluch musi przebywać w asyście dorosłego. W przypadku, gdy dziecko przez nieuwagę i brak doświadczenia, spłoszy zwierzę, nawet niewinna zabawa z królikiem może skończyć się bolesnym pogryzieniem.
dorota.marianska@bialystokonline.pl