Sprawa dyrektora Teatru TrzyRzecze (teatr ten działał przed laty w Białymstoku przy ul. Młynowej, obecnie funkcjonuje w Warszawie - przyp. red.) Rafała G., oskarżonego o oszustwa na 800 tys. zł oraz dwóch innych osób, które miały mu w przestępstwach pomagać, od początku lutego znajduje się w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku w związku z odwołaniami obrońców i prokuratora od wyroku skazującego. Więcej pisaliśmy o tym tutaj: Apelacja w procesie dyrektora teatru. Zarówno prokuratura, jak i obrona chcą zmiany wyroku
W poniedziałek (6.03) mężczyzna miał złożyć dodatkowe wyjaśnienia. Nie pojawił się jednak na rozprawie. Jego obrońca przekazała sądowi dokument dotyczący stanu zdrowia oskarżonego. Teraz mecenas oraz jej klient muszą złożyć w ciągu 7 dni zaświadczenie od biegłego lekarza sądowego.
- Jeżeli rzeczywiście oskarżony przebywa w szpitalu, to taka okoliczność usprawiedliwia jego nieobecność na rozprawie. Z tego dokumentu nie wynika, aby przebywał w szpitalu w chwili obecnej - mówił prokurator.
Poza tym prokurator złożył wniosek dowodowy. Śledczy ustalili, że zadłużenie Rafała G. rosło nawet w trakcie postępowania sądowego.
- Ten dowód to nakaz zapłaty w sprawie z powództwa warszawskiej spółdzielni mieszkaniowej. Wynika z niego, że oskarżony zalega ze znaczną kwotą na rzecz tej spółdzielni. I moim zdaniem ma to znaczenie w sprawie - wyjaśniał oskarżyciel publiczny.
Natomiast sąd postanowił odroczyć rozprawę, tym samym przychylił się do wniosku obrońcy Rafała G. Mecenas zabiegała o to by, jej klient mógł uczestniczyć w rozprawie i był obecny w momencie przesłuchania wezwanego przez sąd świadka. Zapewniła też, że oskarżony będzie odpowiadał na pytania zadawane przez sąd.
Przerwa w rozprawie potrwa do 3 kwietnia.
dorota.marianska@bialystokonline.pl